Oni nas doją
Miasto domaga się likwidacji Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji, który rocznie kosztuje gminy 300 tys. zł. Diety przedstawicieli Zarządu to miesięczny wydatek rzędu 4 200 zł.
Nie milkną dyskusje na temat odrzucenia wniosku MZWiK złożonego do Funduszu Spójności na budowę kanalizacji. Z tygodnia na tydzień przed opinią publiczną odkrywane są nowe fakty. Okazało się, że na pozyskanie blisko 200 mln zł nie było żadnych szans, a zapewnienia urzędników o dobrym przygotowaniu wniosku były wyssane z palca.
Po pierwsze nie można mówić o powodzeniu inicjatywy, gdy nie została jeszcze rozliczona nowo powstała oczyszczalnia ścieków. Po drugie nie wiadomo, kto będzie nią zarządzał. Prezes PWiK Wiesław Blutko domaga się 5 mln zł, które wyłożył na budowę. Zakończono ją w sierpniu 2004 r., a pod koniec listopada PWiK wystąpiło do władz miasta o rozliczenie środków. Jan Zemło, wiceprezydent Wodzisławia twierdzi, że umowa jest nieprecyzyjna i miasto na przekazanie pieniędzy ma jeszcze czas.
Jeden z zapisów mówi, że inwestycja powinna być rozliczona pół roku po jej zakończeniu. Inny z kolei stanowi, że podstawą jest rozliczenie gruntów i od tego czasu należy odliczać 6 miesięcy. Jeszcze inny zapis tej samej umowy określa, że musimy się rozliczyć pół roku po zapłaceniu przez PWiK ostatniej raty, a to ma nastąpić dopiero w grudniu – tłumaczy Jan Zemło.
Wodzisław za silny
W ubiegłym tygodniu zorganizowano kolejne spotkanie w tej sprawie, jednak podobnie jak wiele innych nie zakończyło się ono konkretnymi ustaleniami. Władzom Wodzisławia zależy na tym ,by oczyszczalnię przekazać, w zamian za udziały, do PWiK. Miałyby być one podzielone proporcjonalnie do zainwestowanych kwot. Udział Wodzisławia wzrósłby o koszt terenu, wartość majątku, który istniał przed rozpoczęciem budowy i koszty jego modernizacji po odliczeniu nakładów już poniesionych.
Radlin, Gorzyce i Marklowice stoją z kolei na stanowisku, by oczyszczalnię przekazać do MZWiK. Władze tych gmin obawiają się hegemonii Wodzisławia.
Do likwidacji
Droga do kompromisu bardzo daleka. Zarówno radni jak i prezydent Wodzisławia chcą MZWiK zlikwidować. Główne powody to ogromne koszty utrzymania (300 tys. zł rocznie płacą gminy z czego Wodzisław ok. 80 tys. zł) oraz brak wspólnego działania gmin. Do kasy MZWiK wpłacamy najwięcej pieniędzy, a w zestawieniu inwestycji znajdujemy się gdzieś w środku – mówi Stefan Grzybach, delegat Wodzisławia do MZWiK. Jan Zemło dodaje, że nie można dłużej przyglądać się jak każdy działa na własną rękę i ciągnie przysłowiowe sukno w swoją stronę. To jest dojenie naszego miasta – twierdzi Jan Zemło, który na ostatnie sesji zwrócił się do Janusza Wyleżycha, przewodniczącego Zarządu MZWiK, by ten jak najszybciej złożył wniosek o likwidację. W przeciwnym razie będziecie posądzeni o to, że chodzi wam jedynie o diety – dodał wiceprezydent.
Brakuje głosów
Propozycja nie jest nowa. Pojawiła się blisko 2 lata temu, gdy Pszów wybudował swoją oczyszczalnię ścieków, Rydułtowy są w trakcie budowy, a Mszana i Godów odprowadzają ścieki do Jastrzębia. Prezydent Adam Krzyżak uważa, że czas doprowadzić tę sprawę do końca, choć nie bardzo wiadomo jak to zrobić. Wodzisław w MZWiK dysponuje 4 na 19 głosami. By zlikwidować MZWiK trzeba ich 15, więc szanse są nikłe. Czas na podejmowanie takich decyzji jest fatalny. Aby zlikwidować MZWiK, zgodnie ze statutem, należy się za to zabrać pół roku przed końcem roku. Jeśli zrobimy to teraz to likwidacja nastąpi dopiero z początkiem 2007 r. Co w takiej sytuacji z wnioskiem do Funduszu Spójności? – pyta Ireneusz Serwotka.
#nowastrona#
Diety przedstawicieli Zarządu MZWiK
Janusz Wyleżych (radny Wodzisławia) – przewodniczący Zarządu – 1604 zł miesięcznie; Piotr Śmieja (wiceburmistrz Radlina) - zastępca przewodniczącego MZWiK – 1039 zł miesięcznie; dwaj członkowie Zarządu: Paweł Cieślik (wiceburmistrz Rydułtów) i Tadeusz Chrószcz (wójt Marklowic) otrzymują miesięcznie po 779 zł. Kwoty te uzależnione są od obecności na posiedzeniach Zarządu. W miesiącu jest ich od 1 – 3. W razie nieobecności przysługująca kwota jest dzielona na dwa lub trzy. Ponadto osoby oddelegowane do Związku przez poszczególne gminy otrzymują 96 zł za sesję. W roku zwołuje się od 2 do 5 sesji.
#nowastrona#
Diety przedstawicieli Zarządu MZWiK
Janusz Wyleżych (radny Wodzisławia) – przewodniczący Zarządu – 1604 zł miesięcznie; Piotr Śmieja (wiceburmistrz Radlina) - zastępca przewodniczącego MZWiK – 1039 zł miesięcznie; dwaj członkowie Zarządu: Paweł Cieślik (wiceburmistrz Rydułtów) i Tadeusz Chrószcz (wójt Marklowic) otrzymują miesięcznie po 779 zł. Kwoty te uzależnione są od obecności na posiedzeniach Zarządu. W miesiącu jest ich od 1 – 3. W razie nieobecności przysługująca kwota jest dzielona na dwa lub trzy. Ponadto osoby oddelegowane do Związku przez poszczególne gminy otrzymują 96 zł za sesję. W roku zwołuje się od 2 do 5 sesji.
Podział głosów w MZWiK
Wodzisław – 4, Rydułtowy – 3. Pozostałe gminy powiatu, oprócz Lubomi, która nie jest członkiem Związku, dysponują dwoma głosami. Aby zlikwidować MZWiK należy zebraă ľ głosów.
Wodzisław – 4, Rydułtowy – 3. Pozostałe gminy powiatu, oprócz Lubomi, która nie jest członkiem Związku, dysponują dwoma głosami. Aby zlikwidować MZWiK należy zebraă ľ głosów.
Rafał Jabłoński