Smakowitości dla gości
Pod takim hasłem została zorganizowana kolejna wystawa kulinarna Kół Gospodyń Wiejskich z gminy Lubomia. Stoły uginały się od smacznych potraw a na scenie Gminnego Ośrodka Kultury przygotowana została ekspozycja, przedstawiająca śląską kuchnię sprzed pół wieku.
Tłem naszego spotkania jest kuchnia z lat 50., zgromadziliśmy eksponaty z tamtych czasów - opowiadała Gizela Bizoń, przewodnicząca KGW Lubomia. Sercem kuchni był piec, a drugim - kredens czyli byfyj. Pieca tu nie mogliśmy ustawić, ale w kredensie są autentyczne przedmioty z tamtych lat. Kuchnia była centrum życia śląskiego domu, przy stole się jadło, czytało książki i gazety. W kuchni się robiło pranie, myło i przygotowywało kąpiel. Udało nam się znaleźć zestaw służący do mycia - miskę, dzbanek a nawet nocnik. Do prania służyła rompla a w latach 50. pojawiła się pralka „Frania", która była wtedy szczytem techniki. Kobiety w tych czasach wszystko robiły ręcznie, naprawiały ubrania i szyły na maszynie „Singer". Zgromadzenie tych sprzętów sprzed pięćdziesięciu lat zajęło nam miesiąc. Jak mówi staropolskie przysłowie „Gość w dom, Bóg w dom" - częstujemy gości tym co mamy najlepszego - dodaje pani Gizela.
Gospodynie z kół w Lubomi, Syryni, Nieboczowach i Bukowie przygotowały wiele smakowitości. Były to różnorodne potrawy - niektóre bardzo tradycyjne, ale także rzadko spotykane na naszych stołach. Ciekawostką były ptysie z nadzieniem pieczarkowym wykonane przez Brygidę Ploch z Grabówki, która podzieliła się przepisem z czytelnikami „Nowin Wodzisławskich".
(jak)