Czerkas załatwił Lecha
Jedna trzecia operacji „Lech” wykonana w stu procentach! Po dwóch golach Adama Czerkasa wodzisławianie pokonali poznaniaków 2:1. Drugi gol padł w 94 minucie!
Sobotni mecz poprzedziły obfite opady śniegu. Służby techniczne dwoiły się i troiły w odśnieżaniu płyty boiska, by mecz mógł dojść do skutku. Sędzia główny i obserwator PZPN-u dokonali następnie oględzin płyty, a wszystko to opóźniło o kilka minut rozpoczęcie meczu. Na szczęście dla kilkutysięcznej publiczności doszedł on do skutku. Od początku inicjatywę przejęli gospodarze. Dobra gra występujących na granatowo miejscowych została nagrodzona w dwudziestej minucie spotkania. Rzut rożny wykonywał kapitan wodzisławskiej jedenastki Jan Woś, a głową piłkę do siatki skierował niepilnowany Adam Czerkas. Kolejne bramki dla Odry wydawały się już tylko kwestią czasu. Co jakiś czas groźnie z prawej strony dośrodkowywał Wojciech Grzyb, ale za każdym razem brakowało wykończenia. W innych przypadkach dosyć szczęśliwie bronił bramkarz Lecha Kotorowski. Do przerwy wodzisławianie prowadzili z Lechem 1-0.
Druga część meczu wyglądała podobnie jak pierwsza. Zdecydowane, szybkie i pomysłowe akcje Odry i szczęśliwie broniący się Lech. Najlepsze sytuacje dla Odry zmarnowali Woś i Masłowski. W 78 minucie Lech Poznań zdobył wyrównującego gola. Autorem trafienia był Tomasz Iwan, który chwilę wcześniej wszedł na boisko. Dwie minuty później miejscowym kibicom zadrżały serca. W ciągu kilku sekund Mariusz Pawełek trzy razy uratował Odrę przed utratą bramki. Golkiper Odry bronił strzały Reissa, Zakrzewskiego i Gajtkowskiego. Wodzisławianie obudzili się jednak z kilkunastominutowego zimowego snu i ruszyli do ataku. Bramki dla miejscowych powinny paść po strzałach Korzyma, Wosia bądź Malinowskiego. Szczególnej urody byłaby ta ostatnia. Marcin Malinowski uderzył, bowiem futbolówkę na 35 metrze przed bramką Lecha, ale Kotorowski instynktownie wybił ją przed siebie. Dopiero w ostatniej minucie doliczonego czasu gry Ireneusz Kowalski dośrodkował w pole karne, a bramkę głową zdobył Adam Czerkas. Chwilę później sędzia zakończył to spotkanie. Odra zdobyła kolejny komplet ligowych punktów.
To jednak nie koniec poznańskiego serialu. W tym tygodniu, we wtorek odbędzie się pierwszy ćwierćfinałowy mecz Pucharu Polski na stadionie w Poznaniu, tydzień później rewanż na Alei. W międzyczasie ligowe spotkanie z Wisłą w Płocku. Emocji z pewnością nie zabraknie.
Przemysław Folwarczny