Strzelcy nie zawiedli
AKS Mikołów Polonia Marklowice 2:3.
Piłkarze zagrali pomarańczową piłką. W pierwszych 45 minutach meczu piłka ani razu nie wpadła do bramki. W drugiej odsłonie obie drużyny się rozstrzelały. W 54 minucie gospodarze już prowadzili 2-0. Prowadzenie objęli w 50 minucie. Stojący w bramce Polonii Stanisław Pietruszka interweniował, ale piłka spadła przed nadbiegającego Kulisę, który bezceremonialnie wpakował piłkę do siatki. Drugi gol padł po dośrodkowaniu. Znów Kulisa uderzył głową, piłka wylądowała na poprzeczce. Sytuację wykorzystał Szczepanic, który podwyższył wynik na 2:0. Znaczna przewaga nie załamała polonistów. W sześćdziesiątej minucie na boisku pojawił się Darek Halszka. Już pięć minut po jego wejściu Polonia zdobyła kontaktowego gola. Mańka uderzył z dwudziestu metrów, a uderzenie to Halszka wykorzystał i strzelił bramkę. Od tej chwili drużyna Polonii grała coraz lepiej i śmielej. W 70 minucie boisko z powodu kontuzji opuścił Paweł Piechoczek, a w jego miejsce wszedł Mariusz Brachman. W 72 minucie sędzia podyktował rzut karny dla Polonii po faulu na Jarosławie Pawelcu, który musiał opuścić boisko. Karnego na gola zamienił najskuteczniejszy strzelec Polonii - Marek Powiecko. To już jego jedenasta bramka w tym sezonie. Pięć minut później marklowiczanie już prowadzili, a trzeciego gola dla Polonii uzyskał Darek Halszka, po dośrodkowaniu Marka Powiecko i nieudanej akcji Mirosława Stańka.
Michał Skupień