Nikt nie jest sam
Od kilku lat Caritas przy parafii pod wezwaniem Marii Magdaleny organizuje spotkanie wigilijne dla ludzi samotnych. Zaproszono do udziału ponad 100 osób.
Zgodnie z tradycją, uczestnicy łamali się opłatkiem i śpiewali kolędy. Przygotowano dla nich wigilijnego karpia oraz śląski kołocz. Uczniowie ze szkoły w Lubomi zaprezentowali przedstawienie jasełkowe.
Takie spotkania mają wielką wartość integracyjną, możemy spędzić czas w gronie ludzi, którzy znajdują się w podobnej sytuacji – opowiada jedna z zaproszonych osób. Jesteśmy zadowoleni z poczęstunku i części artystycznej. Organizatorzy spotkania wkładają w to dużo serca, żeby wszyscy czuli się jak w rodzinie. Na Wigilię jestem zapraszana do rodziny. Moi bracia mieszkają poza Lubomią i zapraszają mnie do siebie. Długo mieszkałam z mamą, która była schorowana i zawsze zapraszałam do nas na Wigilię samotne osoby. Czasami byli to ludzie bardzo zaniedbani, ale przecież Chrystus nikogo nie odtrącał i nikim się nie brzydził. Ode mnie biedni nie odchodzą z pustymi rękami.
Mieszkam sama, ale mam rodzinę w innej wsi – mówi inna uczestniczka spotkania. Krewni zapraszają mnie na Wigilię do siebie. Tutaj rzadko się spotyka, by ktoś został na Wigilię całkiem sam.
Jak mówią panie z Caritasu, zorganizowanie spotkania wigilijnego dla samotnych nie byłoby możliwe bez pomocy wielu osób. Dyrektor gospodarstwa rybackiego Wielikąt, Sławomir Grabowski przekazuje karpie, prowadząca miejscową restaurację Maria Szymiczek przygotowuje poczęstunek, salę udostępnia dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury, Jadwiga Kocoń. Organizatorki wspiera proboszcz ks. Herbert Wójcik, Ośrodek Pomocy Społecznej oraz wicewójt Maria Fibic.
(jak)