Kandydatów dwóch
Mirosław Szymanek, dyrektor Wiejskiego Ośrodka Kultury i Rekreacji, wystartuje w wyborach na wójta Mszany. Jerzy Grzegoszczyk, który jest gospodarzem gminy od ćwierć wieku, nie kryje zaskoczenia.
Mirosław Szymanek będzie ubiegał się o stanowisko wójta.
Kiedy wydawało się, że w najbliższych wyborach samorządowych wójt Jerzy Grzegoszczyk nie będzie miał kontrkandydata, swoje aspiracje ujawnił dyrektor Wiejskiego Ośrodka Kultury i Rekreacji Mirosław Szymanek. Obecnie jest on także radnym powiatowym i członkiem Zarządu Powiatu. Od dawna pytano mnie, czy będę się ubiegał o to stanowisko. Mówiłem wówczas, że na razie interesuje mnie Rada Powiatu. Można powiedzieć, że zdecydowałem się w ostatniej chwili – mówi Szymanek.
Wójt Jerzy Grzegoszczyk, który od ćwierć wieku jest gospodarzem gminy, nie ukrywa, że sytuacja stała się dla niego kłopotliwa. Nie zamierza jednak histeryzować. Chce udowodnić, że to on jest i będzie najlepszym wójtem na kolejne lata. Mamy demokrację, więc każdy może startować w wyborach. Na pana Szymanka nie mogę w tym momencie patrzeć krzywo. Oboje wystartujemy w wyborach i to ludzie zdecydują, kto zwycięży. Moja kampania to nie będą fajerwerki i obiecywanie gruszek na wierzbie. Wiem na co nas stać i będę mówił o realiach – mówi obecny wójt.
Jego „przeciwnik” stawia wszystko na jedną kartę. Mirosław Szymanek deklaruje, że jeśli w wyborach przegra to zrezygnuje z funkcji dyrektora WOKiR-u. O kolejną kadencję w Radzie Gminy nie będzie się także ubiegać jego żona - radna Renata Szymanek. Wybory to dla naszej gminy być albo nie być, dlatego wspólnie w gronie rodzinnym ustaliliśmy, że należy postawić wszystko na jedną kartę. Jestem pewien, że po tych wyborach, obojętnie kto wygra, nasze społeczeństwo będzie zupełnie inne – dodaje Szymanek.
(raj)