Odwagi na Nowy Rok
Kasy Kulczyka, fury Rydzyka, mocy Pudziana, chaty Beckhama, humoru od rana oraz w Nowym Roku świętowania
Wiele takich i podobnych rymowanek trafiło na moją komórkę w okresie świąteczno-noworocznym. Przeczytałem tylko pierwsze zdanie większości z nich… no może ze dwa. Do końca i w skupieniu śledziłem z kolei te najprostsze, wymyślone i napisane przez nadawcę. Nie kopiowane i rozsyłane do każdej i każdego. Uważam, że warto zadać sobie odrobinę trudu, by wymyślić coś swojego, może nie oryginalnego do bólu, ale z pewnością bardziej szczerego niż internetowe rymowanki. Pewnie Ci, którzy je do mnie wysłali poczują się urażeni. Zdaję sobie z tego sprawę, jednak wybieram szczerość. Zbyt dużo dookoła konwenansów, udawania i działania na pokaz. Zbyt często spotykam się z tym w pracy zawodowej. Marzę, by chociaż święta były od tego wolne.
Ileż to razy radni podejmowali decyzję wbrew własnym przekonaniom tylko po to, by przypodobać się grupie.
Nie brakowało urzędników (znany obrońca przyrody jest tego przykładem), którzy nie mieli odwagi wprost wyrazić swojej opinii. Choć z wieloma ocenami na swój temat się nie zgadzali udając, że wszystko jest w porządku. Brak sensownych argumnetów ich paraliżował. Do czasu. Wśród kolegów samorządowców czują się silni. Robili larmo licząc na ich wsparcie. Odwagi zabrakło.
Dlaczego pastor nie powiedział staroście wprost, że czuje się przez niego oszukany, gdy nie dostał obiecanych pieniędzy na remont kościoła? Choć takie myśli od miesięcy nim targały to podczas oficjalnego spotkania uciekł przed prawdą, sugerując, że zamieszanie to sprawka… mediów, dziennikarzy. Zabrakło odwagi.
Do tego dorzucić można zachowanie dyrektorki Świetlic Profilaktyczno-Wychowawczych, która najpierw psioczyła na władze miasta, że te nie pojawiły się na jubileuszu placówki, a gdy została wywołana do tablicy uznała, że winny jest dziennikarz, który o tym napisał. Odwagi zabrakło.
Nie twierdzę, że pracownicy mediów nie są winni. Zawsze powtarzam, że dziennikarze to nie „święte krowy" i powinni być krytykowani. To dla nas higieniczne. Dlatego nigdy nie odmawiamy publikowania listów do naszej redakcji, nawet wówczas, gdy ich treść bezpardonowo obnaża nasze słabości. Skoro my niemal codziennie wytykamy błędy innych, to dlaczego oni nie mogą czynić tego równie często?
Niemal wszystko w naszym życiu rozbija się o prawdę i odwagę. Ich brak powoduje zamęt i wzajemne się oszukiwanie. Dlatego zarówno Wam Drodzy Czytelnicy jak i sobie życzę w Nowym Roku przede wszystkim odwagi. Przez nią łatwiej nam będzie dojść do prawdy.