Piłkarze w hali gromią rywali
Po efektywnym zwycięstwie w Tychach z tamtejszym Rodakowskim 15:4, piłkarze Strzelca Gorzyczki zmierzyli się we własnej hali z drużyna akademików z AZS UŚ Katowice. Gospodarze przystąpili do tego spotkania bez Kamila Gorzały, Michała Szczepankiewicza, Michała Macha i Karola Goika, ale zagrali na tyle skutecznie, że ich nieobecność nie była widoczna na boisku.
Strzelanie w niedzielny wieczór rozpoczęło się bardzo szybko. Już po 5 minutach gry gospodarze prowadzili 2:1 po bramkach Kamila Stachyry i Mirosława Banasika dla Gorzyczek oraz Aleksandra Kolmasa dla Katowic. Dwie kolejne bardzo ważne bramki w ciągu minuty Sebastiana Wojciechowskiego wyprowadziły gospodarzy na 3-bramkowe prowadzenie. Pierwsze 10 minut gry zakończył efektywnym golem Adam Procek po podaniu Adama Jachimowicza, a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 8:3. Gorzyczanie grali o niebo lepiej od akademików z Katowic. Dobrze zabezpieczali tyły, a ich kontry często kończyły się celnym strzałem.
Po zmianie stron gra się uspokoiła, ale nie znaczy to, że zabrakło bramek. Po 7 minutach gry było już 10:4, a kolejne bramki strzelali Adam Procek i Mirosław Banasik. Szanse na kolejne bramki, które mogłyby zmniejszyć rozmiary porażki marnowali katowiczanie Marcin Brysz i Ireneusz Pietrzyk. Przed straconymi bramkami uchroniły gospodarzy bramkarz, słupki oraz nieporadność drużyny gości, którzy często z kilku metrów posyłali piłkę wysoko nad poprzeczką. Na 7 minut przed zakończeniem meczu w bramce Strzelca Wojciecha Dworusa zastąpił Krystian Zalewski, który fenomenalnie wybronił trzy rzuty karne. Ostatecznie podopieczni Adama Jachimowicza wygrali drugie z kolei spotkanie, tym razem 12:5. Umocnili się tym samym na pozycji wicelidera tuż za drużyną Gwiazdy Ruda Śląska.
Marcin Macha