Na Wilchwach zostaną do lipca?
Od miesięcy przeciwko działaniom przedsiębiorstwa protestują mieszkańcy. Zielony Śląsk zajmuje się mieszaniem fluorku wapnia z pyłem dymnicowym. Taka substancja przewożona jest do Rydułtów w celu rekultywacji tamtejszego wyrobiska pocegielnianego. Po kilku spotkaniach z mieszkańcami prezydent wypowiedział firmie umowę. Wypowiedzenie jednak cofnął. Ostatecznie podpisano aneks do umowy zgodnie z którym firma zobowiązuje się do opuszczenia terenu do końca lipca tego roku. Jednocześnie Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska zwrócił się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego o uchylenie firmie zezwolenia starosty na odzysk odpadów. Trwa obecnie procedura wydania nowego zezwolenia. Dotyczyć ono będzie działalności przedsiębiorstwa na ul. Marklowickiej, gdzie ma się on przeprowadzić.
(raj)