Popijawa w podstawówce
Turniej organizowany jest co roku od 7 lat. Pomysł zrodził się po tragicznej śmierci Piotra Fabijańczyka, jednego z kibiców wodzisławskiego klubu, który zginął w pobliżu rybnickiego dworca PKP podczas bijatyki. W ubiegłym roku zawody rozegrano w sali sportowej Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Gorzyczkach. Tegoroczną edycję zawodów postanowiono przenieść do sali w Szkole Podstawowej nr 28 w Wodzisławiu. Organizatorem było Stowarzyszenie Sympatyków Odry Wodzisław. Umowę z ramienia SSOW podpisał Krzysztof Wrona, prezes powstałego niedawno Stowarzyszenia. Napisane w niej jest m.in., że wynajmujący bierze odpowiedzialność za porządek, ład i bezpieczeństwo osób uczestniczących w turnieju, jest zobowiązany do zachowania należytej czystości pomieszczeń. Tymczasem ani jeden z tych punktów nie był przestrzegany.
Im turniej nabierał rozmachu, tym częściej na terenie wodzisławskiej szkoły można było spotkać młodych ludzi z puszką piwa w ręku. W szybkim tempie kosze rozstawione wokół sali sportowej przepełnione były pustymi aluminiowymi puszkami. Nie brakowało także porozrzucanych niedopałków po papierosach, a budynek przesiąknięty był swędem nie tylko wspomnianych papierosów, ale także... pieczonej kiełbasy.
WODZISŁAW Około godziny 15.30 na terenie szkoły zjawiła się dyrektor placówki Bożena Rączka. Jej reakcja była zdecydowana. – To jest szkoła panowie! Podpisaliście umowę, w której jasno napisane jest, że podczas zawodów nie ma mowy o piciu alkoholu i paleniu papierosów na terenie budynku. W tej chwili przerywam ten turniej. Proszę natychmiast posprzątać to śmietnisko, które tu zrobiliście – krzyczała głośno pani dyrektor. Mimo ostrej reprymendy zawodów nie przerwano.
– O tym, co tutaj się dzieje, zostałam poinformowana przez personel szkoły, który w tym czasie był obecny w budynku – relacjonuje Bożena Rączka. – Dowiedziałam się, że sytuacja wymyka się spod kontroli. Kiedy tu przyjechałam, zastałam kilkadziesiąt osób, stojących przed budynkiem szkoły, zakapturzonych, z szalikami na szyi. W ręku mieli piwa, papierosy. Przed głównym wejściem do szkoły była kupka niedopałków po papierosach, puszki po piwie. Po wejściu do szkoły zastałam odór piwa zmieszanego ze swędem grilla. Po prostu osoby znajdujące się w szkole grillowały sobie wewnątrz budynku – dodaje dyrektorka.
Po jej interwencji sytuacja nieco się uspokoiła. Wezwano straż miejską. Najbardziej nietrzeźwe osoby wyprowadzono.
Co na to organizatorzy?
– Ciężko mi się do tego ustosunkować, bo osobiście mnie tam nie było. Byłem w tym czasie w pracy i jeszcze nie rozmawiałem z kolegami na ten temat. Na pewno jest mi bardzo przykro, że taka sytuacja zaistniała – mówi Krzysztof Wrona, prezes Stowarzyszenia Sympatyków Odry Wodzisław. W oświadczeniu prezes odcina się od skandalicznego zachowania kibiców. Twierdzi, że winni zostali surowo ukarani. Wielokrotnie także przeprasza za zaistniałą sytuację.
W tym samym czasie wiceprezes Stowarzyszenia Artur Rudol sprawę uznaje za szukanie taniej sensacji.
Daliśmy tylko gadżety i pamiątki
Szefostwo Odry Wodzisław odcina się od wszelkich komentarzy na ten temat. O całej sprawie działacze dowiedzieli się od naszego dziennikarza. – Nie mogę nic na ten temat powiedzieć. Klub ograniczył się do przekazania pamiątek i gadżetów dla uczestników zawodów – mówi Bolesław Pluta, rzecznik prasowy spółki MKS Odra Wodzisław S.A.
Turniej wsparty został przez także Urząd Miasta. Magistrat kupił puchary i pokrył koszty wynajmu sali.
– Stowarzyszenie kibiców ma osobowość prawną, a co za tym idzie ponosi za wszelkie wykroczenia i przewinienia pełną odpowiedzialność – mówi prezydent miasta Mieczysław Kieca. – Z tego zdarzenia wyciągnę konsekwencje. Miasto nie będzie tolerować aktów wandalizmu – dodaje Kieca.
Stowarzyszenie z prośbą o wsparcie zwróciło się także do naszej redakcji. Imprezę objęliśmy patronatem medialnym. Zobowiązaliśmy się do relacji z niej, wiec to czynimy. Jeśli turniej odbędzie się w kolejnych latach, to już bez naszego udziału.
Z dziennikarskiego obowiązku
W zawodach udział wzięło aż 16 drużyn. Oprócz ekip z naszego regionu, uczestniczyły w nich także drużyny z zaprzyjaźnionych z kibicami Odry klubów z Nowej Sarzyny (woj. podkarpackie) i Hrubieszowa (woj. lubelskie). W bezpośredniej walce o finał Wicher Wilchwy pokonał NG 4:1, a Osiedle Piasta wygrało z Diablo 2:1. W meczu o trzecią lokatę Diablo bez problemów wygrało 3:0 z drużyną pod nazwą NG, a w wielkim finale reprezentacja Wichra Wilchwy dopiero w rzutach karnych pokonała reprezentację gospodarzy z osiedla Piastów 5:3 (w regulaminowym czasie gry padł bezbramkowy remis).
Komentarz
Nie potrafię zrozumieć poczynań młodych mieszkańców naszego regionu, którzy organizując wielki turniej piłkarski, niosąc na swoich sztandarach pamięć o tragicznej śmierci swojego kolegi urządzają takie sceny. Wcześniej załatwili salę, wykonali ogrom pracy przy promocji imprezy, zaprosili drużyny z województwa podkarpackiego i lubelskiego, pozyskali sponsorów i wreszcie zaprosili na te zawody dziennikarzy sportowych, których wręcz proszą o relację z przebiegu zawodów na łamach lokalnych gazet czy telewizji. Samą imprezę sprowadzają natomiast do rangi alkoholowej popijawy na terenie jednej z największych placówek oświatowych w mieście.Marcin Macha
Marcin Macha