Burmistrz prosi o cierpliwość
Chodzi o trwające od kilku miesięcy prace przy ul. Pszowskiej. Ledwie uda się rozwiązać jeden problem zaraz pojawiają się nowe. Nie tak dawno robotnicy zmuszeni byli przerwać roboty, bo stara kanalizacja, która miała połączyć nową z potokiem jedłownickim, była zatkana. Władze miasta musiały interweniować w Zarządzie Dróg Wojewódzkich, który inwestycję realizuje.
Wykop zagraża budynkowi
Teraz okazało się, że wykopanie rowu głębokiego na cztery metry, jak przewiduje projekt może doprowadzić do obsunięcia się ścian stojącego tutaj budynku jednorodzinnego.
– W połowie kwietnia przyszedł do nas przedstawiciel firmy, który wykonuje roboty i powiedział, że nie podejmie się dalszych prac, bo może doprowadzić do obsunięcia jednej ze ścian. Chodzi o ponaddwudziestopięciometrowy odcinek – tłumaczy Marek Hawel.
Przewierty i przeciski
Nie wstrzymało to na szczęście całej inwestycji. Zagrożony fragment na razie pozostawiono i prace prowadzone są dalej. Prawdopodobnie trzeba będzie tutaj zastosować dość kosztowną metodę bezwykopową. Wykorzystuje ona technologie przewiertów oraz przecisków, co do minimum ogranicza wszelkie prace ziemne.
– Wygląda na to, że ZDW będzie znowu musiało wyłożyć dodatkowe pieniądze. Do tego Pszowska przy sklepie ABC zalewana jest teraz nawet przy niewielkim deszczu, bo z powodu remontu nie można przepuścić całej wody. Aby potem usunąć skutki zalewania, musimy zamknąć ją na kilka godzin. Mogę tylko prosić mieszkańców o cierpliwość i wyrozumiałość – mówi burmistrz Marek Hawel.
Mimo kłopotów władze miasta liczą, że inwestycja zostanie zakończona pod koniec czerwca.
(j.sp)