Trzy złote z sufitu
Urzędnicy twierdzą, że Towarzystwo Miłośników Ziemi Wodzisławskiej zarabia na bezpłatnych publikacjach wydawanych przez miasto? – To paskudne pomówienia – odpowiada Kazimierz Cichy, prezes TMZW.
Sygnały o tym, jakoby w galerii Towarzystwa na wodzisławskim rynku sprzedawano bezpłatne książki, docierały do Urzędu Miasta od kilku dni. Postanowiono to sprawdzić. Na miejsce udała się jedna z kobiet odbywająca staż w wodzisławskim magistracie. Jak twierdzi, naganne praktyki się potwierdziły. Bezpłatną publikację promującą miasto pt. „Południowa brama Polski” sprzedawano w galerii za 3 zł. Tę samą kwotę żądano za książkę wydaną przez urząd na początku lat dziewięćdziesiątych pt. „Wodzisław Śląski Rynek Starego Miasta”.
Co na to Kazimierz Cichy, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Wodzisławskiej? – Nigdy tego typu publikacji nie sprzedawaliśmy. To są paskudne pomówienia, które mogą poważnie zaszkodzić naszemu Towarzystwu. Jeśli pobieraliśmy jakieś pieniądze, to tylko jako kaucję za pożyczenie konkretnej pozycji. W ten sposób się zabezpieczaliśmy, ponieważ wiele rzeczy do nas nie wraca – tłumaczy prezes Cichy. Prezydent Mieczysław Kieca zapowiada, że sprawę dokładnie zbada. Zajęli się nią już prawnicy Urzędu Miasta.
(raj)