Ułatwienia utrudniają jazdę
Od ponad dwóch tygodni jazda ulicą Wodzisławską w Krostoszowicach przyprawia kierowców o dreszcze. Wszystko przez „ułatwienia” w ruchu, które w porozumieniu z Powiatowym Zarządem Dróg i Urzędem Gminy w Godowie miało wykonać konsorcjum Alpine, budujące autostradę. Pobocze wąskiej drogi miało być utwardzone, na ulicy miały pojawić się tzw. mijanki. Mijanki zostały wykonane, ale nie asfaltowe, czyli takie jakich oczekiwała gmina. Nawierzchnię utwardzono kamieniem, który zalega na skrajach drogi. Wyminięcie się aut na wąskiej nawierzchni, zamiast zostać ułatwione zostało faktycznie utrudnione.
Sytuację tylko w niewielkim stopniu poprawiły prace wykonane przez gminne służby. Kilka dni łopatami i szczotkami rozprowadzano wysypany na pobocza materiał. Pozbierano też największe głazy. – Nie tego się spodziewaliśmy. Pobocza miały zostać utwardzone materiałem o odpowiednim granulacie. To, co teraz tam jest, z pewnością na utwardzenie czegokolwiek się nie nadaje. Przy pierwszym deszczu materiał zostanie wymyty – mówi Zbigniew Prucnal, kierownik referatu budownictwa w Godowie. I przypomina jednocześnie, że Wodzisławska to droga powiatowa. Szefostwo Powiatowego Zarządu Dróg rozkłada ręce. – Będziemy rozmawiali z przedstawicielem Alpine, by wywiązali się z wcześniejszych ustaleń – powiedział Tomasz Kasperuk, zastępca dyrektora PZD.
Jakie będą efekty rozmów, przekonamy się wkrótce. W każdym razie PZD liczy na poprawę sytuacji. – Dostaliśmy zapewnienie od przedstawiciela Alpine, że materiał na poboczach i mijankach zostanie wymieniony, a do czasu kiedy prace na Wodzisławskiej nie zostaną zakończone, przywrócony zostanie ruch na ulicy Szybowej – wyjaśnia Kasperuk. Problem w tym, ze kiedy dyrektor Kasperuk mówił te słowa ulica Szybowa była już zasypana hałdami piasku i ruch na niej nie jest już możliwy.
Artur Marcisz