To nie cham, ale człowiek
Przyszły rok będzie w naszym powiecie rokiem bezpieczeństwa pieszych.
Tylko w tym roku (od stycznia do października) wodzisławscy policjanci odnotowali aż 42 wypadki, w których zawinił pieszy. Przyczyną zdecydowanej większości było wtargnięcie na jezdnię.Te niepokojące statystyki skłoniły stróżów prawa do podjęcia akcji prewencyjnej. Przyszły rok będzie w powiecie wodzisławskim rokiem bezpieczeństwa pieszych. – Piesi są najliczniejszą grupą użytkowników dróg. A większość z nas jest raz kierowcą, raz pieszym, stąd rodzi się ogromna potrzeba uświadamiania zagrożeń na drodze – mówi komisarz Mariusz Zieliński, szef wodzisławskiej drogówki.
Najczęściej jest tak, że tych za kierownicą denerwują piesi i na odwrót – pieszych irytują kierowcy. Jedni drugich wyzywają od najgorszych. Ludzie są zabiegani, spieszą się. – Ktoś, kto chce przejść przez jezdnię i czeka nadaremnie kilka minut aż ktoś w końcu się zatrzyma, może poczuć taką frustrację, że przestaje myśleć logicznie i desperacko wybiega na drogę – przedstawia w obrazowy sposób komisarz Zieliński. Jak mówi, na Zachodzie pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo, pamiętają o tym kierowcy w Niemczech, we Francji czy Holandii. W Szwecji od prawie pięćdziesięciu lat wdrażany jest program komunikacyjny, co dzisiaj owocuje tym, że Szwedzi poruszają się po drogach bezpiecznie. U nas tego brakuje. – Brakuje konsekwencji w wychowaniu komunikacyjnym. Co innego mówi się o przechodzeniu przez drogę na przykład w szkole, a co innego pokazują nieraz rodzice, którzy ciągną dziecko przez pasy na czerwonym świetle, „bo nic nie jedzie” – dodaje komisarz Zieliński. Jak mówi, kierowcy powinni zwracać szczególną uwagę na dzieci, które bywają nieprzewidywalne, a także na osoby w żałobie, które przeżywając śmierć bliskiej osoby bywają roztargnione. – Dla pieszego upomnienie policjanta jest nieraz bardziej skuteczne niż mandat. W przyszłym roku chcemy szczególną uwagę zwrócić na bezpieczeństwo pieszych – mówi szef wodzisławskiej drogówki.
(izis)