Straci mandat?
Ustawa samorządowa zabrania radnym prowadzenia działalności gospodarczej na obiektach miejskich. Janusz Majda do 6 stycznia był prezesem Klubu Sportowego Wicher Wilchwy, który korzysta z boiska Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Sportowcy sprzedają bilet na mecz i korzystają z pomocy sponsorów, a więc zdaniem części prawników prowadzą działalność gospodarczą.
Wymiana pism
Przez lata sprawą radnego nikt się nie zajmował. Dyskusja na ten temat rozgorzała wśród radnych i urzędników już w grudniu ubiegłego roku. Na początku stycznia z kolei Janusz Majda postanowił zrezygnować z funkcji prezesa klubu. Zareagował także prezydent Mieczysław Kieca. Zwrócił się w tej sprawie do przewodniczącego Rady Miejskiej Lecha Litwory, a ten zapytał na piśmie Janusza Majdę o jego sytuację prawną. Radny opierając się na opinii prawnej odpowiedział, że klub z Wilchw nie prowadzi działalności gospodarczej, a co za tym idzie on sam nie podlega wspomnianym przepisom. – Mimo to jeśli stanowisko przewodniczącego rady będzie inne i okaże się, że powinienem odejść, to zrezygnuję z mandatu – mówi Majda.
Skąd to znamy?
Przypomnijmy, że w podobnej sytuacji był Ireneusz Serwotka, który w poprzedniej kadencji pełnił funkcję radnego i prezesa stowarzyszenia MKS Odra Wodzisław. Klub nie tylko sprzedawał bilety na mecze i korzystał z pieniędzy sponsorów, ale także zarabiał na miejskich parkingach. Wojewoda domagał się pozbawienia Serwotki mandatu i po miesiącach batalii do tego doszło. Poza tym ówczesny prezydent Adam Krzyżak wystąpił do sądu, aby ten zdecydował o zwrocie diet pobieranych przez radnego. Wyrok był korzystny dla Serwotki. Nie musiał on zwracać pieniędzy.
Rafał Jabłoński