Nowe kamery tylko kwestią czasu
Władze miasta przymierzają się do rozbudowy miejskiego monitoringu. Niezbędne jest unowocześnienie sieci i zakup kolejnych kamer. W budżecie straży miejskiej na ten cel zaplanowano 300 tys. zł. Już wiadomo, że kolejne pieniądze przekaże Spółdzielnia Mieszkaniowa ROW. Jest szansa, że dorzuci się wodzisławski Cech Rzemiosł Różnych skupiający miejskich przedsiębiorców. Prezes SM ROW Jan Grabowiecki zgodził się na sfinansowanie zakupu trzech kamer. Docelowo mają być one zamontowane na najgęściej zaludnionych osiedlach. Jakie stanowisko zajmie w tej sprawie Cech, okaże się w czwartek, 29 stycznia, po obradach zarządu tej instytucji.
Obserwacja non stop
O tym, gdzie nowe kamery się pojawią, zdecydują spółdzielnia mieszkaniowa, policja, rady dzielnic i właściciele punktów handlowych.
– Współpraca może przynieść wymierne korzyści zarówno dla mieszkańców, jak i przedsiębiorców – mówi Barbara Chrobok, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Wodzisławiu. – Większa liczna kamer zamontowanych w sąsiedztwie obiektów handlowych daje ich właścicielom większe bezpieczeństwo. Wówczas część kamer przemysłowych niepołączonych z monitoringiem miejskim mogłoby zastąpić nowoczesne urządzenia obserwujące na przykład sklep przez 24 godziny na dobę – dodaje pani rzecznik.
Awarie tylko krótkie
Wraz z pojawieniem się nowych kamer zmodernizowane zostaną urządzenia wadliwe. Firma wygrywająca przetarg będzie musiała zapewnić serwis i konserwację zarówno nowych kamer, jak i tych unowocześnionych.
– Do tej pory bywało tak, że na naprawę musieliśmy czekać miesiącami, ponieważ firma montująca pierwsze kamery sprowadzała w nieskończoność części z drugiego krańca świata. Teraz awarie będą musiały być usuwane na bieżąco – tłumaczy Barbara Chrobok.
Rafał Jabłoński,