Referendum w „każdej” sprawie
Dotychczas przeprowadzenie lokalnego referendum opiniodawczego było niemożliwe. Projektowana ustawa stanowi wykonanie obowiązku dostosowania systemu prawa do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2003 r. Sędziowie orzekli wówczas, że przepis art. 2 ust. 1 ustawy o referendum lokalnym jest zgodny z konstytucją, jednak w uzasadnieniu podkreślili, że mieszkańcy mają prawo do wyrażania swej woli w drodze referendum we wszystkich zasadniczych dla tej wspólnoty sprawach, niewyłączonych z mocy konstytucji – niezależnie, czy sprawy te są zadaniami organów lokalnych, czy też nie.
Projekt nowelizacji wprowadza po art. 2 ust. 1 dodatkowy ust. 1a, który brzmi: „W referendum, mieszkańcy jednostki samorządu terytorialnego jako członkowie wspólnoty samorządowej, zajmują także stanowisko w istotnych sprawach dotyczących społecznych, gospodarczych lub kulturowych więzi łączących wspólnotę, a niezastrzeżonych do wyłącznej kompetencji organów innych władz publicznych.” Powyższa zmiana umożliwi zatem przeprowadzenie referendum lokalnego w sprawie, która nie mieści się w zakresie zadań i kompetencji organów danej jednostki, a także w sprawie, która nie jest zastrzeżona do wyłącznej kompetencji organów innych władz publicznych.
PAP-Samorząd
Piotr Absalonsekretarz Radlina
Zarówno referenda, jak i wybory stanowią podstawy demokracji. W Polsce w odróżnieniu od Szwajcarii referenda odbywają się rzadko. Referendum lokalne jest sposobem na bezpośrednie wypowiedzenie się mieszkańców w ważnych dla nich sprawach. W Radlinie nie przeprowadzaliśmy do tej pory żadnego referendum lokalnego. Wydaje się jednak, że inicjatywa senatu, pozwalająca przeprowadzać referendum w sprawie ważnej dla mieszkańców, a niekoniecznie będącej w kompetencji gminy, jest słuszna. Podobnie cenna jest idea przeprowadzenia referendum opiniodawczego. Podstawowym problemem jest jednak koszt takiej operacji, porównywalny do kosztu wyborów. W przypadku wyborów ich koszty pokrywa państwo. Za referendum lokalne zapłacić musi gmina.