Remont całkiem realny
Jeszcze w lutym przedstawiciele Zarządu Dróg Wojewódzkich mają przeprowadzić kolejną wizję przy ul. Kolberga w Pszowie, gdzie znajduje się wyłączony fragment chodnika
Takie zapewnienie padło przynajmniej z ust Zbigniewa Tabora, dyrektora ZDW podczas rozmowy z Tomaszem Dzierżawą, wiceburmistrzem miasta. Walka o remont chodnika, bądź budowę nowego, trwa już od wielu lat. W 2001 roku osunął się 200–metrowy odcinek nawierzchni. Trzy lata później całkowicie go zamknięto. Ludzie się denerwują, bo poruszanie się poboczem drogi jest bardzo niebezpieczne. Kierowcy rzadko ściągają tutaj nogę z gazu. W 2007 roku ZDW zapewniało, że projekt nowego chodnika, który pobiegnie aż do granic z Rzuchowem, będzie gotowy rok później. Projekt gotowy owszem był, ale ZDW zdecydowało, że lepszym rozwiązaniem będzie nie jak wstępnie zakładano 1,5-metrowy chodnik a 2-metrowy. Efekt jest taki, że to znowu opóźni całą inwestycję. Pewną nadzieję daje za to obietnica wizji lokalnej, która jest potrzebna, aby przeszacować jeszcze raz ewentualną odbudowę zamkniętego w tej chwili odcinka, na który gotowa jest już także dokumentacja.– Kosztorys ZDW miało gotowy już w 2005 roku. Wtedy kształtował się on na poziomie 750 tys. zł. Od tamtej pory wszystko jednak poszło w górę. Wizja ma urealnić koszty i wtedy najprawdopodobniej zapadnie decyzja o przystąpieniu do remontu – mówi Tomasz Dzierżawa.
(j.sp)