Traktuje się nas po macoszemu
Szczególnie aktywny podczas zebrania był Stanisław Sitek, przewodniczący rady gminy poprzedniej kadencji i kontrkandydat obecnego wójta w ostatnich wyborach samorządowych. Sitek pytał m.in., dlaczego w Turzy nie powstanie boisko typu Orlik, skoro właśnie rada sołecka Turzy wyszła z takim pomysłem. – Tymczasem nasz pomysł zostanie zrealizowany obok basenu w Gorzycach. Nikt nawet nie raczył tego z nami skonsultować. Uważamy, że to niedobre rozwiązanie, bo dostępność boiska nie będzie tam taka, jaka mogłaby być u nas. W naszej szkole uczy się sporo dzieci, więc Orlik na pewno bardziej by się tutaj przydał – argumentował Sitek.
Na Orlika nie było terenu
– Orlika postanowiliśmy zlokalizować obok basenu, bo chcemy, by powstało tam duże centrum rekreacyjne. Poza tym w Turzy gmina nie posiada na razie odpowiedniego terenu, na którym mógłby Orlik powstać – odpowiada wójt. Już po zebraniu Piotr Oślizło wyjaśnił, że nieprawdą jest jakoby gmina miała zająć się Orlikiem dopiero na wniosek rady sołeckiej Turzy. – Już wcześniej szukaliśmy miejsca na taką inwestycję. Pod uwagę braliśmy Gorzyczki i Gorzyce, bo tylko tu gmina dysponowała odpowiednim teren – przekonuje gospodarz gminy.
Przedszkole niepotrzebne?
Gmina będzie miała odpowiedni teren również w Turzy, ale dopiero wtedy, kiedy do skutku dojdzie zakup działki od prywatnego właściciela. A teren pod Orlika potrzebny był jeszcze na etapie składania wniosku, czyli w minionym roku. Mimo to wójt chce kupić działkę obok szkoły, bo uważa, że teren na pewno się przyda. – Turza w przyszłości bardzo będzie potrzebować przedszkola. To obecne już jest za małe, a dzieci w sołectwie przybywa – argumentuje wójt. Mieszkańcy uważają jednak, że ziemię można było kupić wcześniej, a część z nich pomysł budowy nowego przedszkola ocenia krytycznie. – Zgodnie z reformą szkolnictwa, sześciolatki pójdą do szkół. Nowe przedszkole nie będzie więc aż tak bardzo potrzebne. Za to szkole, w której będzie więcej dzieci, na pewno przyda się dodatkowy obiekt sportowy – przekonuje Stanisław Sitek. – W Turzy niedawno powstało boisko szkolne, które w pełni zabezpiecza potrzeby tutejszych dzieci – odpowiada Oślizło.
Orlik w przyszłości
Argumenty mieszkańców Turzy nie zmienią już decyzji o lokalizacji Orlika. Przynajmniej tego, który ma szanse powstać w Gorzycach w tym roku. Gmina została nawet ujęta w planach dotacji na ten rok, przyznawanych na budowę Orlika przez Urząd Marszałkowski. Ale co będzie za rok lub dwa, nie wiadomo. Tym bardziej, że gmina będzie już miała teren obok szkoły. – Wcale nie jest powiedziane, że nie powstanie tam jakieś boisko. Tym bardziej, że istnieje możliwość budowy dwóch Orlików w jednej gminie – przekonuje wójt. Wójt nie chce jednak kategorycznie przesądzać co w przyszłości powstanie obok szkoły. Tym bardziej, że po zebraniu swojego roztrzęsienia nie kryła dyrektor turskiego przedszkola. Słowa Stanisława Sitka o tym, że nowe przedszkole w Turzy nie jest tak bardzo potrzebne były dla pani dyrektor ogromnym zaskoczeniem. Nie tylko wg niej obecne przedszkole jest ciasne i znajduje się w kiepskim stanie.
W Turzy wszystko jest?
Przy okazji dyskusji nad Orlikiem mieszkańcy Turzy pytali, dlaczego duże inwestycje omijają to sołectwo. – Mamy największą liczbę mieszkańców, a procentowo najmniej dostajemy na inwestycje. Jak to jest, że od wielu lat nie przeprowadzono u nas ani jednej dużej inwestycji? – dopytuje Janusz Elias. – Nikt nie zgłaszał w Turzy zapotrzebowania na duże inwestycje. W końcu wszystkie ważne obiekty już w Turzy są. Poza tym nieprawdą jest, że nie będzie tu żadnych inwestycji. Będzie remont odnogi ulicy Mszańskiej, remont Domu Sportu, budowa kanalizacji – wylicza wójt. – To prawda panie wójcie, ale procentowo jesteśmy na szarym końcu. Niestety to już pewna tendencja, że Turza traktowana jest po macoszemu – skwitował Stanisław Sitek.Artur Marcisz