Wójt się pomylił i przeprasza
GORZYCE, TURZA Pieniądze na kanalizację miały pochodzić z Funduszu Spójności. Stwierdzono, że Turza nie spełnia wymogu 120 osób na kilometr sieci kanalizacyjnej. Samorządowcy z Gorzyc nie zgadzali się z tym i postanowili dowieść, że wieś spełnia wymogi. Udało się. – Dostaliśmy informację o tym, że Turza wraca do finansowania z Funduszu Spójności – informował wójt mieszkańców Turzy.
Budowa jeszcze w tym roku?
Kilka dni później gospodarz gminy sprostował tę informację. Okazało się, że Turza wcale nie wraca do Funduszu Spójności, a kanalizacja będzie sfinansowana w ramach Wieloletniego Planu Rozwoju Modernizacji Urządzeń Wodociągowych i Kanalizacyjnych. – Powstało małe zamieszanie, za które przepraszam mieszkańców. Nie zmienia to jednak faktu, że moi pracownicy wykonali ogromną pracę, by ta kanalizacja do Turzy wróciła – przekonuje Oślizło. – Prace budowlane rozpoczną się albo w ostatnim kwartale tego roku albo na wiosnę przyszłego roku – dodaje wójt.
Będą musieli zniszczyć drogi
Projekt budowy kanalizacji będzie kosztować 800 tys. zł. Prace nad projektem trwają od niedawna, ale już uwidoczniły się pierwsze problemy, na jakie mogą natknąć się projektanci oraz władze gminy. Część mieszkańców nie zgadza się bowiem na przejście sieci po swoich posesjach. Konieczne może się okazać budowanie kanalizacji w pasie dróg. – To byłaby zła wiadomość. Na ulicy Dalków, gdzie kilku mieszkańców nie wyraża na razie zgody, konieczne będzie zniszczenie dopiero co wyremontowanej drogi. Podobnie na ulicy Tysiąclecia czy Powstańców. Znam nawet taki przypadek, gdzie mieszkaniec nie zgadza się na przejście sieci po zwykłej łące. Nie wyraża zgody, bo nie. Takie przypadki to dla nas tragedia – mówi Joachim Nielaba, sołtys Turzy. Dlatego sołtys zwrócił się na zebraniu sołeckim do mieszkańców Turzy z apelem, by przemyśleć swoje negatywne stanowiska.
Artur Marcisz