Pani burmistrz to ma wpływy
Burmistrz miasta Kornelia Newy znalazła się w pięćdziesiątce najbardziej wpływowych kobiet w województwie śląskim
Ranking opublikował w ubiegłym tygodniu jeden z dzienników. Kornelia Newy znalazła się w gronie takich pań jak senator Krystyna Bochenek czy reżyserka Magdalena Piekorz. Wyróżnienie było dla pani burmistrz zaskoczeniem.– Nawet nie wiedziałam, że taki ranking ma miejsce. Gdyby nie pracownicy mojego sekretariatu, nawet bym się o tym nie dowiedziała – mówi.
Kornelia Newy przyznaje jednak, że oprócz ogromnej radości spadła na nią jeszcze większa odpowiedzialność.
– Tytuły niosą za sobą i obowiązki – dodaje.
Tych sprawującej władzę w Rydułtowach nie brakuje. Burmistrz pracuje siedem dni w tygodniu po kilkanaście godzin. Inaczej po prostu się nie da.
– To nie jest stanowisko dla pań, które mają dzieci i rodzinę, bo burmistrzowanie pochłania bardzo dużo czasu. Tu nie ma pracy na pół gwizdka. O 15.30 nie można zamknąć drzwi i po prostu pójść do domu. Nie żałuję jednak, że wystartowałam w wyborach – opowiada.
Pani burmistrz została wychowana w tradycyjnej śląskiej rodzinie, gdzie kobieta zajmowała się wyłącznie domem. Jednak ona sama już od dziecka wiedziała, że taka rola nie jest dla niej.
– Najpierw chciałam sprzedawać lody, potem marzył mi się zawód aktorki. Na końcu postanowiłam zostać nauczycielką. Jestem osobą energiczną. Potrzebuję nowych wyzwań. Nawet kiedy miałam już własną rodzinę i mnóstwo obowiązków, wszędzie gdzieś się udzielałam – mówi.
Bycie kobietą ułatwia jej pracę. Jednak nigdy nie jest usprawiedliwieniem błędów.
– W kontaktach zawodowych kobieta łagodzi obyczaje. Jednak na taryfę ulgową nie ma co liczyć. W dzisiejszym świecie kobieta i mężczyzna mają te same możliwości działania – uważa Kornelia Newy.
(j.sp)