Diabeł tkwi w szczegółach
W Zespole Szkół Ekonomicznych podczas Dni Otwartych gimnazjaliści mieli okazję zobaczyć pokazy barmańskie, popisy szkolnego kabaretu, zespołu tanecznego, a także zwiedzić świetnie wyposażone pracownie.
Chętnych coraz mniej
Dyrektor szkoły Roman Owczarczyk przyznaje, że o nowy narybek coraz trudniej.
– Edukację ponadgimnazjalną rozpoczynają roczniki z niżu demograficznego. Od września będzie u nas tylko 9 oddziałów. Problem nie dotyczy więc tylko naszej szkoły, ale także pozostałych. Dlatego staramy sie przygotować jak najciekawszą ofertę – mówi dyrektor ZSE.
Zespół ma faktycznie bogatą ofertę. Absolwenci gimnazjów mają do wyboru naukę w technikum, w zawodach: technik hotelarstwa, handlowiec, informatyk, kelner, ekonomista. Od września nowością będzie możliwość zdobycia tytułu technika obsługi turystycznej.
– Branża turystyczna również w naszym regionie rozwija się prężnie, więc absolwenci kierunku nie powinni mieć kłopotów ze znalezieniem pracy. Pomysł zyskał również pozytywną opinię rady zatrudnienia – wyjaśnia Roman Owczarczyk.
Konkurencja nie śpi
W ofercie ZSE jest także edukacja w dwuletniej szkole zawodowej lub policealnej, gdzie nie jest wymagany zdany egzamin maturalny. Nauka w obydwóch szkołach jest bezpłatna. Niestety i w tym ostatnim przypadku szkoła obserwuje spadek zainteresowania. Wszystko zdaniem dyrekcji przez wyższe szkoły, które uruchomiły swoje filie nie tylko w Wodzisławiu.
– U nas policealna szkoła wymaga nauki przez cały tydzień, a nie tylko w weekendy. Młodzi ludzie coraz częściej w ciągu tygodnia po prostu pracują – dodaje szef ZSE.
Dla przyszłych uczniów ZSE ma także wiele kół zainteresowań i zagraniczne staże. Oferta gimnazjalistom się podoba, ale wielu nie ma jeszcze sprecyzowanych planów.
– Na razie sprawdzamy poszczególne szkoły. Takie dni otwarte to dobry sposób, aby zobaczyć placówkę od „kuchni” – mówi Marta z Gimnazjum nr 2 w Wodzisławiu.
(j.sp)