Pan Janusz bliżej odsiadki
Spraw jest więcej
„Przedsiębiorca” z Gorzyc oszukał jedną z firm, od której odebrał pomidory o wartości przekraczającej 200 tys. zł. Za towar nie zapłacił. Zdaniem prokuratorów Janusz P. oszukiwał znacznie częściej. Dwie kolejne sprawy przeciwko niemu toczą się w sądzie. Tyle samo jest na etapie postępowania prokuratorskiego. Janusz P. odbierał od kontrahentów m.in. duże ilości warzyw i owoców, za które nigdy nie zapłacił. W podobny sposób nabył maszyny do produkcji okien o wartości przekraczającej milion zł. Z akt śledztw wynika, że jest winien pieniądze co najmniej 78 wierzycielom, na łączną kwotę przekraczającą 7 milionów zł.
Wniosek odrzucony
Obrońcy działacza sportowego składający wniosek o odroczenie wykonania kary powoływali się na sytuację rodzinną Janusza P. Udowadniali, że jest on potrzebny najbliższym i do więzienia iść nie powinien. Ponadto argumentowano, że założyciel Wodzisławskiej Szkółki Piłkarskiej jest bardzo potrzebny młodym zawodnikom, a bez niego prowadzenie WSP będzie bardzo trudne. – Sąd Rejonowy w Wodzisławiu nie podzielił tej opinii i wniosek odrzucił – mówi sędzia Tomasz Pawlik, rzecznik Sądu Okręgowego w Gliwicach. Dodaje, że skazany może odwołać się od tej decyzji do Sądu Okręgowego, który rozpatrzy sprawę najpóźniej w ciągu dwóch miesięcy. Jeśli sąd wyższej instancji podtrzyma decyzję sędziów z Wodzisławia zostanie wyznaczy termin, w którym Janusz P. będzie musiał stawić się do zakładu karnego.
(raj)