Ścieki będą bardzo drogie
Od kwietnia cena 1 m sześć. odprowadzonych ścieków wynosi 5,49 zł (wcześniej 4,55). Z uwagi na uregulowania techniczne związane z odrębną zlewnią ścieków nieco mniej płacą mieszkańcy Rydułtów, bo 4,82 zł (wcześniej 4,49). Ceny te nie obowiązują Pszowa, który korzysta z własnej oczyszczalni, Lubomi, która nawet w niewielkiej części nie jest skanalizowana, a także Godowa i Mszany – obie gminy odprowadzają ścieki do Jastrzębia.
To dopiero początek
Wiesław Blutko, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Wodzisławiu nie ukrywa, że ceny będą stale rosły. Nie brakuje osób, także w Międzygminnym Związku Wodociągów i Kanalizacji, które twierdzą, że wzrost co roku będzie znaczny aż osiągnie wartość dwucyfrową. – Ekonomii nie da się oszukać, cena ścieków będzie rosła i nie ma na to rady. Musimy spłacać kredyt zaciągnięty na projektowanie kanalizacji (ok. 7 mln zł – red.). To dopiero początek, bo przed nami kolejne kredyty na budowę – mówi Wiesław Blutko.
Skąd wziąć 80 mln?
Podwyżki będą podyktowane właśnie kosztami budowy kanalizacji. Przed PWiK potężna inwestycja współfinansowana z Funduszu Spójności. Wniosek przeszedł pozytywnie dwa etapy weryfikacji. Pozostał trzeci etap. Za 200 mln zł kanalizacja powstanie w Wodzisławiu, Marklowicach, Gorzycach i w Radlinie. Unia Europejska dołoży jedynie ok. 60 % tej kwoty. Ponad 80 mln trzeba znaleźć w budżecie wodzisławskich wodociągów i gmin realizujących zadanie.
– Sami nie jesteśmy w stanie sobie poradzić – mówi Wiesław Blutko. – Nasz roczny obrót to ok. 34 mln zł, a zysk od 300 do 400 tys. zł. Potrzeba 80 mln zł, więc widzimy jaka jest skala. Niestety banki nie chcą już tak łatwo udzielić nam kredytu i bez poręczeń gmin się nie obejdzie – dodaje Blutko.
(raj)