Sucho na Napierskiego?
RADLIN
Roboty przy gruntownym remoncie rowu na ulicy Napierskiego miały rozpocząć się w marcu. Tymczasem mamy kwiecień a rów w dalszym ciągu jest zalany ściekami. Co prawda w ostatnim czasie wody znacznie ubyło, ponieważ nie spływają już wody z oczyszczalni Kovona. Została ona wyłączona z użytkowania a wybudowana przepompownia pompuje nowym rurociągiem ścieki aż na Karkoszkę.
Karać nie chcą
Wydawało się więc, że problem zalewiska wraz z odcięciem oczyszczalni zostanie rozwiązany. Nie do końca. Urzędnicy wyjaśniają, że oprócz wód deszczowych zalewisko zasilają ścieki z domów, które nie są podłączone do kanalizacji. – Wiemy, które domy nie mają sieci. Straż miejska kontroluje właścicieli tych posesji pod kątem wywozu ścieków, ale póki co nie chcemy nikogo karać – wyjaśnia Piotr Śmieja, zastępca burmistrza. Problemem jest regulamin utrzymania czystości, który zakłada, że właściciel szamba musi go opróżnić minimum dwa razy w roku. A to według burmistrza zdecydowanie za rzadko. – Problem zostanie rozwiązany dopiero wówczas, kiedy miasto zostanie skanalizowane – uważa Śmieja.
Najpierw odmulanie
Ostatnio jednak urzędnicy zwrócili się do właścicieli posesji, leżących przy Napierskiego, by wstrzymali dopływ wód do zalewiska. Urzędnicy wyjaśniają, że zanim rozpoczną się roboty przy odbudowie rowu, teren zalewiska musi zostać odmulony. – Bo w niektórych miejscach nazbierała się metrowej grubości warstwa mułu – wyjaśnia Norbert Kotas, naszelnik wydziału ekologii. A by odmulić teren, zalewisko musi być względnie suche. – To pierwszy etap prac, związanych z doprowadzeniem rowu na Napierskiego do porządku. Prace przy odmulaniu potrwają około tygodnia – mówi Norbert Kotas. Naczelnik dodaje, że właściwa odbudowa rowu rozpocznie się w czerwcu tego roku. Miasto ma zarezerwowane na ten cel ponad 300 tys. zł. Za te pieniądze zostaną odtworzone brzegi rowu, a część z nich od przejścia między ulicą Nałkowskiej i Wrzosową w kierunku ujścia rowu zostanie umocniona płytami ażurowymi.
Artur Marcisz