Oszczędzanie się nie opłaca?
Każdorazowe zmniejszenie zakupu wody przyczynia się do wzrostu ceny. Taką informację od przedstawicieli Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów otrzymali rydułtowscy radni. - To absurd! Jak to się ma do apeli o racjonalne gospodarowanie zasobami wodnymi – dziwi się Henryk Wojtaszek, przewodniczący rady.
W piśmie, które wpłynęło do urzędu miasta można przeczytać, m.in. ze spółka optymalizuje koszty ujmowania, uzdatniania i przesyłu wody do odbiorcy i dąży do ograniczenia skutków wzrostu cen. Urealnienie ceny do zaproponowanego poziomu ma przyczynić się do rentownego funkcjonowania GPW, jednak każdorazowe zmniejszenie zakupu przez klientów spółki powoduje wzrost jednostkowych kosztów stałych i przyczynia się do wzrostu ceny w kolejnym okresie. I ta część listu wzbudziła najwięcej kontrowersji zarówno wśród radnych jak i u władz miasta.– Dziwię się treści tego pisma. Wynika z tego, że GPW zrobi wszystko, aby wyjść po prostu na swoje – mówi burmistrz miasta Kornelia Newy.
A gdzie ekologia?
Suchej nitki nie zostawia na autorach pisma także przewodniczący rady.
– Wszyscy wiemy jaki jest obecnie niedobór wody. Nie tylko na Śląsku, ale i na świecie. Tymczasem przedsiębiorstwo, które powinno propagować racjonalne zużycie wprost mówi, że jeśli będziemy oszczędzać to zapłacimy więcej. Takie metody na pewno nie poprawią myślenia proekologicznego wśród ludzi – denerwuje sie Henryk Wojtaszek.
GPW tymczasem odpiera zarzuty i twierdzi, że pismo ma charakter wyłącznie biznesowy, a jego intencja była zupełnie inna niż to sugerują w Rydułtowach.
Dziwna forma zachęty
Pismo miało zachęcić do korzystania z usług spółki zamiast szukania innych dostawców.
– Stworzyliśmy pewien system, który gwarantuje bezpieczeństwo zaopatrzenia w wodę regionu. Woda jest dobrej jakości. Niestety niektóre miasta podejmują decyzje o budowie własnych stacji uzdatniania wody. Ich wykruszanie się z systemu wpływa właśnie na wzrost cen – tłumaczy Wiesław Jędrusik, członek zarządu GPW ds. dystrybucji, który podpisał list.
Jak zapewnia Wiesław Jędrusik GPW chciano jedynie pokazać, może zbyt mało czytelnie, że przedsiębiorstwo wprowadza preferencyjne ceny jeżeli zwiększy się odbiór właśnie od spółki.
– Oskarża się nas o wygórowane ceny. Dlatego niektórzy w ramach tzw, oszczędności budują swoje stacje. Nikt jednak nie zdaje sobie sprawy jak kosztowne jest potem ich utrzymanie. Zapewniamy jednak, że zaopatrując się w wodę u nas można za nią na prawdę niedużo płacić i mieć pewność, że będzie dobrej jakości – dodaje dyrektor.(j.sp)