Radny chyba pomylił epoki
Interpelacje radnego Rducha to żadna nowość, bo pan Henryk znany jest ze swej aktywności i dociekliwości. Mimo to ostatnie pismo zaskakuje. Dotyczy funkcjonowania na terenie Radlina młodzieżowej rady miasta. W swojej ostatniej interpelacji radny domaga się podania kto jest organizatorem tej grupy i według jakiego klucza dokonano doboru jej składu. Ciekawią go również powody i cele spotkania, do jakiego kilka dni temu doszło w urzędzie miasta. Radny pyta, bo o młodzież najzwyczajniej w świecie się martwi. – Według jakiej i czyjej doktryny politycznej prowadzi pani na terenie urzędu miasta nieformalne spotkanie z osobami niepełnoletnimi, czy rodzice lub ich opiekunowie byli powiadomieni lub uprzedzeni o tym, że będzie pani prowadzić ich indoktrynację polityczną na terenie urzędu miasta? – pyta panią burmistrz Henryk Rduch. Skąd radny wie, że podczas spotkania z młodzieżą ta była indoktrynowana, nie wiemy. Wszak mimo zaproszenia ze strony młodzieży w spotkaniu udziału nie wziął.
My na spotkanie zajrzeliśmy. Nie było to jednak zebranie młodzieżowej rady miasta, tylko spotkanie z uczniami radlińskich szkół. Jak nam wyjaśniono, młodzieżowa rada nie działa w Radlinie już od kilku lat. Nie planuje się jej wskrzeszania. Spotkanie z władzami miasta i częścią radnych odbyło się z inicjatywy nauczycieli Zespołu Szkół Sportowych, którzy uważają, że młodzież również powinna mieć okazję do tego, by powiedzieć władzom Radlina co się jej w mieście podoba a co nie. I tak właśnie spotkanie wyglądało. Uczniowie przekazali włodarzom miasta swoje uwagi. Mówili o pozytywach jak i negatywach, o czym pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.
(art)