Otwórzcie wreszcie nasze ulice
Mieszkańcy gminy Mszana mają dość obietnic płynących ze strony konsorcjum Alpine budującego autostradę A1. Po raz kolejny przesunięto termin oddania do użytku kilku dróg.
– Kolejny raz zmieniacie terminy zakończenia prac na naszych drogach – oburzali się mieszkańcy na spotkaniu dotyczącym budowy A1 w Połomi.
Mieszkańcy Połomi, głównie z ulic Szybowej i Szkolnej, wzięli udział w spotkaniu z przedstawicielami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, biura nadzoru oraz z konsorcjum Alpine, które buduje odcinek autostrady A1. Ludzie nie kryli oburzenia tym, że wykonawcy kolejny raz przesuwają termin otwarcia tzw. dróg poprzecznych, przecinających A1. – Spotykamy się w tej sprawie już po raz trzeci i po raz kolejny słyszymy zmianę obiecanego terminu. Na ostatnim spotkaniu zapewnialiście nas, że do 31 sierpnia zakończą się roboty drogowe na ulicy Szkolnej. I zostało to zaprotokołowane, tymczasem dzisiaj słyszymy, że nasza ulica będzie w pełni przejezdna dopiero z początkiem listopada – denerwowała się jedna z mieszkanek Połomi na wiejskim zebraniu. Mieszkańcy zarzucali wykonawcy, że na budowanym moście prace idą bardzo wolno.– Starsi ludzie skaczą jak małpy, żeby przedostać się na drugą stronę, jak idą do kościoła czy lekarza – mówił jeden z uczestników zebrania. Inny pytał, czy ktoś zwróci mu za benzynę, którą przejeździ na objazdach.
Stoicki spokój dyrektora
Wykonawcy poinformowali, że roboty drogowe na ulicy Szkolnej rzeczywiście zakończą się dopiero na początku listopada, natomiast obiecany wcześniej termin, 31 sierpnia to data zakończenia robót mostowych (bez położenia asfaltu). – Roboty drogowe będą wymagały jeszcze 2 miesięcy. Beton musi mieć czas, żeby dojść. Nie jesteśmy w stanie zakończyć wcześniej tego obiektu – zwrócił się poprzez tłumaczkę obecny na zebraniu Uwe Meyer, dyrektor kontraktu w konsorcjum Alpine. Na sali zawrzało. Zdenerwowani ludzie nie przebierali w słowach. – Jeżeli będziemy się nawzajem obrażać, to problem nie zostanie rozwiązany – odparł ze stoickim spokojem dyrektor Uwe Meyer.
Wykonawcy poinformowali, że roboty drogowe na ulicy Szkolnej rzeczywiście zakończą się dopiero na początku listopada, natomiast obiecany wcześniej termin, 31 sierpnia to data zakończenia robót mostowych (bez położenia asfaltu). – Roboty drogowe będą wymagały jeszcze 2 miesięcy. Beton musi mieć czas, żeby dojść. Nie jesteśmy w stanie zakończyć wcześniej tego obiektu – zwrócił się poprzez tłumaczkę obecny na zebraniu Uwe Meyer, dyrektor kontraktu w konsorcjum Alpine. Na sali zawrzało. Zdenerwowani ludzie nie przebierali w słowach. – Jeżeli będziemy się nawzajem obrażać, to problem nie zostanie rozwiązany – odparł ze stoickim spokojem dyrektor Uwe Meyer.
Obiecali, nie dotrzymali słowa
Niezadowoleni z przebiegu prac byli także mieszkańcy z ulicy Szybowej, również zamkniętej na czas budowy A1. – Most jest prawie gotowy, miał być otwarty w marcu, w kwietniu. Słyszeliśmy obietnice, mieliśmy nawet pić z tej okazji szampana i nic – mówiła jedna z kobiet. – Most na ulicy Szybowej zostanie otwarty już we wrześniu – usłyszała w odpowiedzi. Na sali znów zawrzało. – Jak to? Przecież ostatnio obiecywaliście że w czerwcu – oburzali się uczestnicy zebrania. – Tak, ale którego roku? Kpiny sobie urządzacie. To jest po prostu cyrk! – oceniali oburzeni ludzie. Po namyśle dyrektor Meyer obwieścił, że otwarcie ulicy Szybowej będzie możliwe w połowie sierpnia.
Niezadowoleni z przebiegu prac byli także mieszkańcy z ulicy Szybowej, również zamkniętej na czas budowy A1. – Most jest prawie gotowy, miał być otwarty w marcu, w kwietniu. Słyszeliśmy obietnice, mieliśmy nawet pić z tej okazji szampana i nic – mówiła jedna z kobiet. – Most na ulicy Szybowej zostanie otwarty już we wrześniu – usłyszała w odpowiedzi. Na sali znów zawrzało. – Jak to? Przecież ostatnio obiecywaliście że w czerwcu – oburzali się uczestnicy zebrania. – Tak, ale którego roku? Kpiny sobie urządzacie. To jest po prostu cyrk! – oceniali oburzeni ludzie. Po namyśle dyrektor Meyer obwieścił, że otwarcie ulicy Szybowej będzie możliwe w połowie sierpnia.
Nie ma czeskiej firmy
Przedstawiciele GDDKiA oraz konsorcjum Alpine odpowiadali także na inne pytania dotyczące postępu prac i organizacji ruchu. Ludzie pytali m.in. o zamkniętą dla ruchu ciężarowego ulicę Centralną, o to, kto ma powołać grupę geodezyjną po zakończeniu budowy A1, czy mieszkańcy mogą liczyć na rekompensatę za uciążliwości spowodowane m.in. hałasem, czy gmina może również w ramach rekompensaty liczyć na wybudowanie np. odcinka chodnika lub położenie asfaltu i czy budowa autostrady jest ubezpieczona na wypadek szkód górniczych. – Czy to prawda, że jest problem z płatnością i z czeską firmą? – zadał pytanie radny Alojzy Wita. – Nie ma żadnych czeskich firm na budowie A1. Jest międzynarodowe, austriacko-niemiecko-czeskie konsorcujm. Zostawmy takie plotki – odpowiedzieli na to przedstawiciele GDDKiA.
Przedstawiciele GDDKiA oraz konsorcjum Alpine odpowiadali także na inne pytania dotyczące postępu prac i organizacji ruchu. Ludzie pytali m.in. o zamkniętą dla ruchu ciężarowego ulicę Centralną, o to, kto ma powołać grupę geodezyjną po zakończeniu budowy A1, czy mieszkańcy mogą liczyć na rekompensatę za uciążliwości spowodowane m.in. hałasem, czy gmina może również w ramach rekompensaty liczyć na wybudowanie np. odcinka chodnika lub położenie asfaltu i czy budowa autostrady jest ubezpieczona na wypadek szkód górniczych. – Czy to prawda, że jest problem z płatnością i z czeską firmą? – zadał pytanie radny Alojzy Wita. – Nie ma żadnych czeskich firm na budowie A1. Jest międzynarodowe, austriacko-niemiecko-czeskie konsorcujm. Zostawmy takie plotki – odpowiedzieli na to przedstawiciele GDDKiA.
(izis)