Kupcy dogadali się z prezydentem
Od ponad roku kupcy z wodzisławskiego targowiska Manhattan chcieli wydzierżawić od miasta plac, na którym handlują. To, co długo było niemożliwe, zaczyna przybierać realne kształty.
Wydaje się, że problem jest bliski rozwiązania. Pod koniec maja odbyło się kolejne spotkanie pomiędzy kupcami a władzami miasta. Dzierżawa była jedną z trzech propozycji urzędników. Kupcy mogli także wybrać spółkę z miastem lub wykupić teren. Te dwie alternatywy z powodów finansowych, których nie udźwignęliby sprzedający, nie wchodziły w grę.
Kupcy zaprezentowali nawet wstępną koncepcję targowiska. Ta przypadła do gustu włodarzowi Wodzisławia.
Postarają się o środki
Na razie Wspólnota Samorządowa musi zarejestrować swoją działalność w sądzie. To pozwoli na przeprowadzenie wszystkich formalności. Na pewno nie zmieni się liczba miejsc na tragowisku. Trakty komunikacyjne dla klientów pomiędzy kioskami będą zadaszone. Całość została wyceniona na 1 mln 100 tys. zł.
Na razie Wspólnota Samorządowa musi zarejestrować swoją działalność w sądzie. To pozwoli na przeprowadzenie wszystkich formalności. Na pewno nie zmieni się liczba miejsc na tragowisku. Trakty komunikacyjne dla klientów pomiędzy kioskami będą zadaszone. Całość została wyceniona na 1 mln 100 tys. zł.
– Kwota jest niebagatelna, ale liczymy, że uda się zdobyć środki zewnętrzne, bo takie możliwości są. Na pewno modernizacja będzie odbywała się etapami – mówi Grażyna Pietyra, prezes stowarzyszenia.
Stawka za dzierżawę budzi wątpliwości
Póki co zostaje jeszcze kwestia ceny za dzierżawę. Według kupców prezydent stwierdził, że jeśli teren będzie poddany modernizacji, to kwota wyniesie 88 groszy bez vatu za metr kwadratowy. Wcześniej włodarze mówili o 10 zł za m kw. Nie potwierdzają tego urzędnicy.
– Na dzień dzisiejszy prezydent zaprosił jedynie kupców do negocjacji. Żadnych ustaleń co do kwoty ewentualnej dzierżawy nieruchomości nie było – mówi Barbara Chrobok.
Justyna Pasierb