Rajski ogród przy domu nagrodzony
Ogród Agnieszki i Tomasza Sosnów z Łazisk zdobył pierwsze miejsce w gminnym konkursie.
Do gminnego konkursu zgłoszonych zostało czternaście ogrodów. Każdy piękny, zadbany i jedyny w swoim rodzaju. Komisja oceniała je pod względem różnorodności roślin kwitnących, krzewów ozdobnych oraz drzew, oceniała również unikatowość i pomysłowość w aranżacji ogrodu, uciążliwość i pracochłonność w pielęgnacji roślin oraz ogólne wrażenie. Wybór nie był łatwy. Pierwsze miejsce zajął ogród Agnieszki i Tomasza Sosnów z Łazisk, drugie miejsce zdobyli Elżbieta i Janusz Paszkowie ze Skrzyszowa, a trzecie – Joanna i Michał Wawoczny ze Skrbeńska. Nagrody zostaną wręczone 23 sierpnia, na gminnych dożynkach w Gołkowicach.
Malownicze schodki i palisada
Zwycięski ogród to prawdziwy popis aranżacji zieleni. Fantazyjnie przycinane krzewy, strzyżone żywopłoty, wysypane białymi kamykami klomby, malownicze schodki na ogrodowej skarpie, drewniana palisada z korzeni i konarów. Ten uroczy, zielony zakątek to wspólne dzieło Agnieszki Sosny, instruktorki fitness w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w wodzisławskiej dzielnicy Wilchwy oraz jej męża, Tomasza, piłkarza Przyszłości Rogów. – W prowadzeniu ogrodu pomaga nam także teściowa, Janina, za co jesteśmy jej wdzięczni – mówi pani Agnieszka.
Zwycięski ogród to prawdziwy popis aranżacji zieleni. Fantazyjnie przycinane krzewy, strzyżone żywopłoty, wysypane białymi kamykami klomby, malownicze schodki na ogrodowej skarpie, drewniana palisada z korzeni i konarów. Ten uroczy, zielony zakątek to wspólne dzieło Agnieszki Sosny, instruktorki fitness w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w wodzisławskiej dzielnicy Wilchwy oraz jej męża, Tomasza, piłkarza Przyszłości Rogów. – W prowadzeniu ogrodu pomaga nam także teściowa, Janina, za co jesteśmy jej wdzięczni – mówi pani Agnieszka.
Zaczynali od początku
Nagrodzony ogród ma około 25 arów wielkości. Rosną tutaj m.in berberysy wyhodowane z własnych sadzonek, żywotniki, magnolie, rododendrony, azalie, a także irysy, piwonie i lilie. – Najpiękniej jest tu w maju, kiedy zakwitają kwiaty i krzewy – mówi Agnieszka Sosna. Zawsze marzyła o zielonym zakątku. Prowadziła mniejszy ogród w rodzinnym domu, potem swoją pasję przeniosła do domu męża w Łaziskach. – Zakładaliśmy ten ogród piętnaście lat temu – wspomina. – Tu, gdzie ta skarpa, zaczynaliśmy od zera. Przed laty był to nieużytek, rosły tu jedynie stare akacje, które stwarzały zagrożenie – dodaje.
Nagrodzony ogród ma około 25 arów wielkości. Rosną tutaj m.in berberysy wyhodowane z własnych sadzonek, żywotniki, magnolie, rododendrony, azalie, a także irysy, piwonie i lilie. – Najpiękniej jest tu w maju, kiedy zakwitają kwiaty i krzewy – mówi Agnieszka Sosna. Zawsze marzyła o zielonym zakątku. Prowadziła mniejszy ogród w rodzinnym domu, potem swoją pasję przeniosła do domu męża w Łaziskach. – Zakładaliśmy ten ogród piętnaście lat temu – wspomina. – Tu, gdzie ta skarpa, zaczynaliśmy od zera. Przed laty był to nieużytek, rosły tu jedynie stare akacje, które stwarzały zagrożenie – dodaje.
Nie pierwsza nagroda
Ogród Agnieszki i Tomasza Sosnów kolejny już raz, zgodnie z regulaminem, startował w gminnym konkursie. Zdobywał już wcześniej nagrody czy wyróżnienia. – Za każdym razem staram się w nim coś zmieniać, modyfikować, żeby nie był taki sam – dodaje pani Agnieszka. Jedną z wcześniejszych nagród była sadzonka świerku, którą właściciele posadzili przed domem. Dzisiaj jest to już okazałe drzewo.
Ogród Agnieszki i Tomasza Sosnów kolejny już raz, zgodnie z regulaminem, startował w gminnym konkursie. Zdobywał już wcześniej nagrody czy wyróżnienia. – Za każdym razem staram się w nim coś zmieniać, modyfikować, żeby nie był taki sam – dodaje pani Agnieszka. Jedną z wcześniejszych nagród była sadzonka świerku, którą właściciele posadzili przed domem. Dzisiaj jest to już okazałe drzewo.
Iza Salamon