Do Olzy tędy nie dojedziesz
W Bukowie przy drodze wojewódzkiej stoją znaki informacyjne, które prowadzą donikąd.
Mieszkańcy Bukowa bardzo się zdziwili kiedy na skrzyżowaniu ulic Krzyżanowickiej (wojewódzka droga nr 936) i Głównej (droga powiatowa) zobaczyli nowe znaki informujące o kierunkach jazdy do poszczególnych miejscowości. Trzy nowiutkie tablice, które postawili na skrzyżowaniu pracownicy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach informują, że na skrzyżowaniu można skręcić, bądź jechać na wprost (w zależności z której strony wjeżdża się na skrzyżowanie) w kierunku Olzy.
Mieszkańcy nie kryją zdziwienia
– Przecież to absurd. Droga na Olzę jest nieczynna, od kiedy powstał tu polder Buków, czyli od wielu lat – nie kryje zdziwienia Wiesława Siodmok, sołtys Bukowa. – Teraz jest to ślepa ulica, z której korzystają głównie tiry dojeżdżające do pobliskiego zakładu odzysku węgla – dodaje pani sołtys.
– Przecież to absurd. Droga na Olzę jest nieczynna, od kiedy powstał tu polder Buków, czyli od wielu lat – nie kryje zdziwienia Wiesława Siodmok, sołtys Bukowa. – Teraz jest to ślepa ulica, z której korzystają głównie tiry dojeżdżające do pobliskiego zakładu odzysku węgla – dodaje pani sołtys.
Przyjezdni mają problem
O ile mieszkańców Bukowa i okolicznych miejscowości, którzy znają pobliskie trasy błąd drogowców może bawić, to kierowców bywających tu pierwszy raz błędny drogowskaz może doprowadzić donikąd. Wprowadzony w błąd kierowca wjedzie na będącą w fatalnym stanie i zanieczyszczoną drogę.
O ile mieszkańców Bukowa i okolicznych miejscowości, którzy znają pobliskie trasy błąd drogowców może bawić, to kierowców bywających tu pierwszy raz błędny drogowskaz może doprowadzić donikąd. Wprowadzony w błąd kierowca wjedzie na będącą w fatalnym stanie i zanieczyszczoną drogę.
Wymienią znaki
W ZDW Katowice przyznają się do błędu. Zawinić miał projektant, który przy tworzeniu projektu nowej sieci oznakowania miał korzystać ze starej dokumentacji. – Na razie prowizorycznie zakleimy błędną informację. Zobligujemy również projektanta do wymiany znaków – zapewnia Ryszard Pacer, rzecznik prasowy ZDW w Katowicach.
W ZDW Katowice przyznają się do błędu. Zawinić miał projektant, który przy tworzeniu projektu nowej sieci oznakowania miał korzystać ze starej dokumentacji. – Na razie prowizorycznie zakleimy błędną informację. Zobligujemy również projektanta do wymiany znaków – zapewnia Ryszard Pacer, rzecznik prasowy ZDW w Katowicach.
(art)