Masztu już tak łatwo nie postawią
Operatorzy sieci komórkowych już tak łatwo w Wodzisławiu masztu nie postawią. Starosta najpierw zablokował tego typu budowę na byłym żłobku w Wodzisławiu, a teraz wymaga od innych inwestorów dodatkowych danych dotyczących szkodliwości fal elektromagnetycznych.
Masztu tak łatwo już nie postawią
Do starostwa wpłynęły już cztery nowe wnioski dotyczące budowy masztów telefonii komórkowej. Pierwszy miałby się pojawić przy ul. Kopernika na terenie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego, drugi na remizie strażackiej przy ul. Chrobrego w dzielnicy Radlin II, trzeci na stadionie przy ul. Bogumińskiej, czwarty natomiast na szybie przy ul. Górniczej w dzielnicy Jedłownik. W dwóch przypadkach władze miasta wydały decyzję lokalizacyjną, w przypadku szybu nie było to wymagane, ponieważ nie jest wymagane pozwolenie na budowę, lecz jedynie zgłoszenie inwestycji w starostwie. W Radlinie II z kolei obowiązuje plan zagospodarowania przestrzennego więc decyzja lokalizacyjna nie jest konieczna.
Spór rozstrzygnie wojewoda
Inwestorzy zamierzający uruchamiać anteny mają problem. Starosta przed wydaniem pozwolenia na budowę zażądał od nich przedstawienia decyzji środowiskowej wydawanej na podstawie raportu oddziaływania inwestycji na środowisko. – Wolimy dmuchać na zimne – mówi Tadeusz Skatuła, wicestarosta powiatu wodzisławskiego. Jedna z firm już się odwołała od decyzji starosty. Uważa, że w przypadku tego rodzaju stacji bazowej decyzja środowiskowa nie jest wymagana. Spór rozstrzygnie wojewoda.
Urzędnicy popełnili błąd
Starosta nie ukrywa, że zmiana stanowiska związana jest z zamieszaniem jakie wywołała budowa masztu telefonii komórkowej na byłym żłobku przy ul. Leszka. Przypomnijmy, że prezydent wydał decyzje lokalizacyjną dotycząca budowy masztu, a starosta pozwolenie na budowę. Okazało się jednak, że dokument wydany przez władze miasta był wadliwy. Nie przeprowadzono konsultacji z wszystkimi stronami objętymi postępowaniem. Chodzi głównie o Spółdzielnię Mieszkaniową ROW, której bloki stoją w najbliższym sąsiedztwie masztu.
Nie mogą działać
Po protestach mieszkańców starosta wstrzymał wykonanie pozwolenia na budowę, a prezydent wznowił postępowanie zmierzające do wydania nowej decyzji lokalizacyjnej. Czeka na to starosta, który zawiesił bezterminowo postępowanie dotyczące unieważnienia bądź podtrzymania w mocy pozwolenia na budowę. To oznacza, że inwestor nie ma prawa uruchamiać urządzeń.
Chcą dodatkowych danych
W ubiegłym tygodniu wodzisławscy urzędnicy zażądali od firmy Polkomtel dodatkowych danych dotyczących oddziaływania fal elektromagnetycznych. Chodzi m.in. o ustalenie, czy zachodzić może zjawisko superpozycji energii wysokiej częstotliwości. Jest to sumowanie się energii przez co występuje zwiększenie oddziaływania. Mimo, iż postępowanie w urzędzie miasta trwa, jest niemal pewne, że wcześniejsza decyzja lokalizacyjna nie będzie utrzymana w mocy. Nawet gdyby było inaczej starosta zamierza zablokować tę inwestycję. – Mamy zbyt dużo wątpliwości w tej materii – mówi starosta Tadeusz Skatuła.
Inwestor na razie milczy. Na pisma nie odpowiada. Nie jest wykluczone, że zamierza skierować sprawę do sądu i oskarżyć władze miasta oraz powiatu o nieprzestrzeganie przepisów.
Będą zakazy?
Coraz częściej samorządowcy zastanawiają się jak ograniczyć możliwości instalacji masztów telefonii komórkowej. Obszary chronione powstał już w Rydułtowach. Obecnie myślą o tym urzędnicy w Wodzisławiu, którzy zwrócili się do pracowni urbanistycznej z pytaniem, w jaki sposób i gdzie można zamieszczać zapisy o lokalizacji masztów.
(raj)