To nie kasyno tylko salon gier?
Urzędnicy z Radlina zaprzeczają jakoby w mieście powstawało kasyno.
O powstaniu kasyna w sąsiedztwie szkoły przy ul. Rogozina pisaliśmy przed tygodniem. Urzędnicy zaprzeczają – W naszym mieście nie powstanie kasyno, tylko salon gier na automatach. A to różnica, którą reguluje zresztą odpowiednia ustawa. W kasynie są krupierzy, a w salonie tylko maszyny. I tak właśnie będzie u nas – mówi Stanisław Szulik, naczelnik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w Radlinie Naczelnik wyjaśnia, że nieścisłe jest również mówienie o stołach do gry w ruletkę czy kości, jak napisaliśmy w artykule. - W salonie znajdować się będą bowiem automaty do gry w kości i do gry w ruletkę, a to różnica. Gdyby tu miałyby stoły to wówczas moglibyśmy mówić o kasynie – precyzuje Szulik i dodaje, że gdyby było inaczej i właściciel firmy Polskie Salony Gier, który ma zamiar w Radlinie lokal otworzyć zmieni charakter swojego lokalu to wtedy miasto natychmiast zareaguje. – Co prawda nie mamy możliwości kontrolnych wobec takich lokali, bo zezwolenie na ich otwarcie wydaje ministerstwo, ale zawsze możemy powiadomić odpowiednie organy, że coś jest nie w porządku – kończy naczelnik Szulik.
Trzymamy naczelnika za słowo i wspólnie z mieszkańcami będziemy się sprawie przyglądać.
(art)