Na boiskach A-KLASY
Derby Godowa na korzyść Polonii Łaziska. Sromotna porażka Krzyżkowic w Raciborzu.
LKS Skrbeńsko – Polonia Łaziska 1:4
Bramka dla Skrbeńska: Krzysztof Skóraś, Bramki dla Polonii: Krzysztof Zagórski, Krzysztof Bauerek, Wojciech Oślizło – 2
To co wydarzyło się tuż po upływie pierwszego kwadransa gry zaskoczyło najstarszych kibiców Skrbeńska. W ciągu czterech minut ich drużyna straciła 3 gole i w zasadzie pogrzebała jakiekolwiek nadzieje na nawiązanie równorzędnej walki z wyżej notowanym rywalem. Co prawda gospodarze grali ambitnie i jeszcze przed przerwą zdobyli kontaktową bramkę, ale na więcej nie było ich tego dnia stać. Wynik meczu ustalił Oślizło, strzelając swoją druga bramkę w meczu. Dość niespodziewanie Polonia po pięciu kolejkach jest liderem tabeli. – Staramy się grać jak najlepszą piłkę. Na razie wszystko idzie w dobrym kierunku, a jak będzie dalej to zobaczymy – mówi spokojnie Mirosław Szwarga, trener Polonii i dodaje, że na razie jego drużyna nie sprawdziła się jeszcze z mocnym rywalem. – Do tej pory graliśmy raczej z drużynami słabszymi, którym bez większych kłopotów udało nam się narzucić swój styl gry – wyjaśnia Szwarga.
Forteca Świerklany – Olza Godów 2:0
- Na dziś dzień drużyny o takiej klasie jak Forteca są poza naszym zasięgiem. Wygrana rywali jak najbardziej zasłużona, bo różnica klas była bardzo widoczna. W zasadzie nie potrafiliśmy rywalom zagrozić – mówi Leszek Micał, trener Olzy.
Wicher Wilchwy – Zuch Orzepowice 2:4
Bramki dla Wichra: Krzysztof Piełka, Grzegorz Piełka
Kolejna porażka Wichra, tym razem na własnym boisku. - Mecz był wyrównany, ale na wyniku zaważyły proste błędy w obronie – mówi trener Wichra Adrian Konieczny. Na usprawiedliwienie porażki trzeba dodać, że Wicher przystąpił do meczu osłabiony brakiem kilku ważnych zawodników. – Niestety te braki były widoczne – mówi trener.
Start Mszana – Orzeł Jankowice 1:1
Bramka dla Startu: Janusz Muszyński
Z Orłem Start powinien wygrać. Tym bardziej, że prowadził 1:0 a tuż przed końcem I połowy miał idealną sytuacją na podwyższenie wyniku. Niestety Patryk Marek nie wykorzystał rzutu karnego. – Gdybyśmy ten karny wykorzystali, sądzę że mecz byłby wygrany. A tak rywal w szatni się podbudował na drugą połowę wyszedł zmobilizowany i wyrównał stan meczu – denerwuje się trener Mszany Marian Piechaczek. Goście w końcówce osiągnęli przewagę i mogli mecz nawet wygrać, ale dobrze w bramce spisywał się bramkarz Startu Adrian Henkel.
Rafako Racibórz – Naprzód Krzyżkowice 8:0
Wynik mówi sam za siebie. Na boisku lidera i faworyta rozgrywek piłkarze z Krzyżkowic niewiele byli stanie zdziałać. Do przerwy przegrywali 4:0 i w zasadzie było już po meczu.
Naprzód Zawada – Dąb Gaszowice 3:0
Bramki dla Zawady: Jacek Bałuszyński – 2, Dawid Dąbek
Do przerwy gracze obydwu drużyn nie stworzyli wielkie widowiska, gra momentami była bezładna i brutalna. Po przerwie na boisko wyszła odmieniona drużyna Naprzodu, która poukładała wreszcie grę, co od razu przyniosło bramkowe efekty. – Przerwa dobrze zrobił naszym piłkarzom bo po zmianie stron wreszcie zaczęli na boisku myśleć – powiedział po meczu Jan Zemło, prezes Naprzodu.
Unia Turza – KS Kuźnia Raciborska
– mecz zostałprzełożony
oprac. (art)
LKS Skrbeńsko – Polonia Łaziska 1:4
Bramka dla Skrbeńska: Krzysztof Skóraś, Bramki dla Polonii: Krzysztof Zagórski, Krzysztof Bauerek, Wojciech Oślizło – 2
To co wydarzyło się tuż po upływie pierwszego kwadransa gry zaskoczyło najstarszych kibiców Skrbeńska. W ciągu czterech minut ich drużyna straciła 3 gole i w zasadzie pogrzebała jakiekolwiek nadzieje na nawiązanie równorzędnej walki z wyżej notowanym rywalem. Co prawda gospodarze grali ambitnie i jeszcze przed przerwą zdobyli kontaktową bramkę, ale na więcej nie było ich tego dnia stać. Wynik meczu ustalił Oślizło, strzelając swoją druga bramkę w meczu. Dość niespodziewanie Polonia po pięciu kolejkach jest liderem tabeli. – Staramy się grać jak najlepszą piłkę. Na razie wszystko idzie w dobrym kierunku, a jak będzie dalej to zobaczymy – mówi spokojnie Mirosław Szwarga, trener Polonii i dodaje, że na razie jego drużyna nie sprawdziła się jeszcze z mocnym rywalem. – Do tej pory graliśmy raczej z drużynami słabszymi, którym bez większych kłopotów udało nam się narzucić swój styl gry – wyjaśnia Szwarga.
Forteca Świerklany – Olza Godów 2:0
- Na dziś dzień drużyny o takiej klasie jak Forteca są poza naszym zasięgiem. Wygrana rywali jak najbardziej zasłużona, bo różnica klas była bardzo widoczna. W zasadzie nie potrafiliśmy rywalom zagrozić – mówi Leszek Micał, trener Olzy.
Wicher Wilchwy – Zuch Orzepowice 2:4
Bramki dla Wichra: Krzysztof Piełka, Grzegorz Piełka
Kolejna porażka Wichra, tym razem na własnym boisku. - Mecz był wyrównany, ale na wyniku zaważyły proste błędy w obronie – mówi trener Wichra Adrian Konieczny. Na usprawiedliwienie porażki trzeba dodać, że Wicher przystąpił do meczu osłabiony brakiem kilku ważnych zawodników. – Niestety te braki były widoczne – mówi trener.
Start Mszana – Orzeł Jankowice 1:1
Bramka dla Startu: Janusz Muszyński
Z Orłem Start powinien wygrać. Tym bardziej, że prowadził 1:0 a tuż przed końcem I połowy miał idealną sytuacją na podwyższenie wyniku. Niestety Patryk Marek nie wykorzystał rzutu karnego. – Gdybyśmy ten karny wykorzystali, sądzę że mecz byłby wygrany. A tak rywal w szatni się podbudował na drugą połowę wyszedł zmobilizowany i wyrównał stan meczu – denerwuje się trener Mszany Marian Piechaczek. Goście w końcówce osiągnęli przewagę i mogli mecz nawet wygrać, ale dobrze w bramce spisywał się bramkarz Startu Adrian Henkel.
Rafako Racibórz – Naprzód Krzyżkowice 8:0
Wynik mówi sam za siebie. Na boisku lidera i faworyta rozgrywek piłkarze z Krzyżkowic niewiele byli stanie zdziałać. Do przerwy przegrywali 4:0 i w zasadzie było już po meczu.
Naprzód Zawada – Dąb Gaszowice 3:0
Bramki dla Zawady: Jacek Bałuszyński – 2, Dawid Dąbek
Do przerwy gracze obydwu drużyn nie stworzyli wielkie widowiska, gra momentami była bezładna i brutalna. Po przerwie na boisko wyszła odmieniona drużyna Naprzodu, która poukładała wreszcie grę, co od razu przyniosło bramkowe efekty. – Przerwa dobrze zrobił naszym piłkarzom bo po zmianie stron wreszcie zaczęli na boisku myśleć – powiedział po meczu Jan Zemło, prezes Naprzodu.
Unia Turza – KS Kuźnia Raciborska
– mecz zostałprzełożony
oprac. (art)