Robota dla saperów
CZYŻOWICE, POŁOMIA
W minionym tygodniu saperzy z Gliwic aż dwa razy interweniowali w naszym powiecie. W wtorek, 29 września, zostali wezwani do Czyżowic. Tutaj, około godz. 14.20, w tartaku przy ulicy Nowej, jeden z pracowników podczas prac ziemnych natknął się na pocisk artyleryjski z czasów drugiej wojny światowej. Policja zabezpieczyła teren i powiadomiła jednostkę wojskową z Gliwic. Następnego dnia, w środę, 30 września, podobne zdarzenie miało miejsce na ulicy Lipowej w Rogowie. Tutaj również podczas prac ziemnych wykopany został niewybuch. Na niebezpieczną pamiątkę z czasów wojny natknęli się także niedawno robotnicy budujący kanalizację w Połomi. Zdarzenie miało miejsce 18 września, około godz. 10.00. Przy jednym z domów, przy ulicy Centralnej, operator koparki wykopał z ziemi niewybuch. – Znaleźliśmy go przy plantowaniu ziemi i natychmiast musieliśmy przerwać prace. Do czasu przyjazdu saperów terenu pilnowała policja – wspomina Grzegorz Remarczyk z Budzowa, który wykonuje prace kanalizacyjne w Połomi. – Ci, co kopali w Połomi już wcześniej, też znaleźli takie wojenne pamiątki. Trzeba uważać – dodaje Paweł Fidelus, drugi z robotników.
W Jastrzębskim Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji dowiedzieliśmy się, że takie sytuacje podczas wykopów ziemnych wcale nie należą do rzadkości. – Zdarzają się i według procedur kierownik powinien wstrzymać prace i powiadomić policję, która zabezpiecza teren do czasu przyjazdu saperów – usłyszeliśmy.
Niewybuchy wciąż niosą ze sobą śmiertelne niebezpieczeństwo. Przekonali się o tym miesiąc temu pracownicy z Gubina (woj. lubuskie). Podczas remontu koparka zahaczyła o pocisk z drugiej wojny. Doszło do eksplozji. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
(izis)