I tak za dużo taksówek
Trzy nowe licencje dla taksówkarzy będą mogły zostać przyznane w przyszłym roku w Rydułtowach. To efekt uchwały podjętej przez radnych. Nie oznacza to automatycznie trzech dodatkowych taksówkarzy w Rydułtowach.
Wszystko zależeć będzie od zainteresowania profesją. Krzysztof Jędrośka, sekretarz miasta mówi, że władze konsultowały liczbę licencji z Zrzeszeniem Transportu Prywatnego Rybnik, w skład którego wchodzi ok. 90 procent taksówkarzy.
– Naszym zdaniem w Rydułtowach już teraz jest za dużo taksówek, dlatego zaproponowaliśmy, żeby przyznać jedną licencję, gdyby ktoś w ciągu roku wykruszył się – mówi Henryk Pytlik, prezes zrzeszenia.
– Wiadomo, że taksówkarze chcą, żeby nowych licencji było jak najmniej, my musimy pogodzić ich interesy z oczekiwaniami mieszkańców – mówi Krzysztof Jędrośka.
Decyzja rady wyrażająca zgodę na trzy nowe licencje oznacza, że sugestia taksówkarzy trafiła do kosza. – Trochę się dziwię, bo niektórzy radni wywodzą się z taksówek i powinni zadbać o swoje środowisko – komentuje Henryk Pytlik. Obecnie w Rydułtowach licencję za zawód taksówkarza posiada 15 osób. Według prezesa Pytlika ta liczba powoduje, że taksówkarze chcąc zarobić na chleb muszą jeździć po 16 godzin dziennie. – Rydułtowy to nie Wodzisław czy Rybnik. Tam więcej osób korzysta z taksówek, tu jednak ludzie poruszają się głównie autobusami czy swoimi autami. Gdyby w Rydułtowach wszyscy taksówkarze w jednym momencie wyjechali na postój, na kurs trzeba byłoby czekać nawet 7, 8 godzin – mówi Henryk Pytlik.
(tora)