Komórka łatwiejsza niż łuk
Marek Szołtysek opowiadał uczniom klas czwartych SP 4 o starych zabawkach.
Marek Szołtysek, znany autor książek o Śląsku, spotkał się w piątek 13 listopada z uczniami klas czwartych Szkoły Podstawowej nr 4 w bibliotece miejskiej. Opowiadał o swojej nowej książce „Graczki – zabawki i zabawy śląskie”. Pisarz pokazywał uczniom np. drewniane flinty, czyli wystrugane z kawałka drewna pistolety i karabiny, lalki szmaciane, łuk ze szpulki. Jeden uczeń zachęcony przez Marka Szołtyska próbował strzelić z łuku szpulkowego. Nie do końca mu się udało. – Dzieci mają wyrobione palce w pisaniu smsów, a już mają problemy w robieniu czegoś manualnie – komentował autor. Dzieci słuchały pisarza z wypiekami na twarzach. Autor książek nawiązał z nimi doskonały kontakt, sypał dowcipnymi anegdotami. Na zakończenie uczniowie ustawili się z książkami w kolejce po dedykacje.
– Panie Marku, każdy belfer, a pan był dziś takim belfrem, zadaje zadanie domowe. Proponuję, żeby pan zadał uczniom, by porozmawiali w domu z mamą, tatą, babcią, dziadkiem, ciotką, wujkiem, czym bawili się w czasach dzieciństwa – mówiła Barbara Magiera, burmistrz miasta przysłuchująca się opowieściom Marka Szołtyska.
O, dobry pomysł. To nie chodzi o to, żebyście coś pisali. Tak przy okazji pogodejcie. Wykorzystajcie może święta, porozmawiajcie z babcią. Ona nie będzie żyła dwieście lot – mówił pisarz.
Wizyta Marka Szołtyska była pierwszym spotkaniem autorskim zorganizowanym przez bibliotekę miejską od momentu jej usamodzielnienia się jako instytucji w lipcu. Wcześniej biblioteka działała w strukturach Miejskiego Ośrodka Kultury w Radlinie.
(tora)