Traktor do chodników
Od kilku dni chodniki w mieście odśnieża nowa maszyna.
Pojazd kupił Zakład Gospodarki Komunalnej. Razem z pługiem i posypywarką kosztował 80 tys. zł. - Decyzja była trochę na wariata, podjąłem ją o 9.00 przyjechał o godz. 14.00 na lawecie od dilera w Ochabach, jeszcze tego samego dnia wyjechał w teren. Gdybyśmy na ten weekend nie mieli sprzętu do odśnieżania chodników, ludzie by nas zjedli. Rzutem na taśmę udało się uratować sytuację. Dotarły do mnie opinie, że pierwszy raz chodniki były idealnie odśnieżone – mówi Leszek Piątkowski, kierownik ZGK.
Wielofunkcyjny
Zakład dotąd korzystał z wysłużonego, 13-letniego multicara. Chociaż był po remoncie, psuł się jego układ hydrauliczny sterujący pługiem. Nie wyrabiał przy ostatnich obfitych opadach śniegu. Według niego parametry ciągnika wydają się idealne do chodników i innych ciągów pieszych. Pług jest wielofunkcyjny, łamany w środku. Może być ułożony w klin, w prawo, w lewo, w zależności od tego, na którą stronę ma być zgarniany śnieg. Można go nawet zgiąć w lejek, wtedy nadaje się do zgarniania śniegu w kupkę.
Własna stacja paliw
Do tego zakład kupił swoją stację paliw. Zbiornik o pojemności 1400 litrów wystarcza na miesiąc. - Tankowanie trwa moment. Dotąd kierowcy wyjeżdżali na stację, brali zaliczkę, musieli rozliczać się, to trwało – mówi Leszek Piątkowski. Własna stacja daje oszczędności rzędu 30 groszy na litrze oleju napędowego. Pozwala też kontrolować kierowców pod kątem faktycznie przejechanych kilometrów.
(tora)