Dawcy w hali Naprzodu
Dwadzieścia pięć osób zarejestrowało się jako potencjalni dawcy szpiku kostnego. Siedem zdecydowało się oddać łącznie nieco ponad 3,1 litra krwi. To podsumowanie pierwszego dnia dawcy, które zorganizował w niedzielę Miejski Klub Honorowych Dawców Krwi Polskiego Czerwonego Krzyża w Rydułtowach.
Przedsięwzięcie odbyło się w hali sportowej Naprzodu Rydułtowy. Jedną z osób, które zdecydowały się wpisać na listę potencjalnych dawców szpiku, był Marcin Bobrowski. – Uważam organizację dnia dawcy za bardzo dobry pomysł. Zdecydowałem się przyjść, bo być może mój szpik okaże się pomocny i uratuje komuś życie – mówi rydułtowianin. Przy okazji oddał krew. Jest honorowym dawcą krwi od 1999 roku.
(tora)
***
Rozmowa z Joanną Mejner z Fundacji DKMS Baza Dawców Komórek Macierzystych Polska.
– Czym zajmuje się pani organizacja?
– Jesteśmy bazą danych dawców komórek macierzystych, czyli rejestrujemy osoby, które chcą pomóc chorym na białaczkę. Innymi słowy rejestrujemy w bazie potencjalnych dawców szpiku kostnego.
– Na ile taka baza danych pomaga?
– Istniejemy od lutego 2009 roku i zarejestrowaliśmy dotąd 30 tys. dawców. Prawdopodobieństwo, że zarejestrowana osoba w ciągu swojego życia stanie się dla kogoś dawcą szpiku jest minimalne. To musi być osoba o bliźniaczym kodzie genetycznym. Tym niemniej w ciągu tego blisko roku pięć osób z naszej bazy zostało zapytanych, czy zgodzą się być dawcą i w rezultacie oddadzą szpik pięciu chorym na białaczkę na całym świecie. Czyli pomagamy, a im więcej osób mamy zarejestrowanych, tym szansa znalezienia potrzebującym dawcy rośnie.
– Czyli państwo działacie w ramach jakiejś ogólnoświatowej organizacji?
– Wywodzimy się z Niemiec. DKMS Niemcy działa od 18 lat. Zdecydowała się utworzyć filię w Polsce. Ale, co chcę podkreślić, tworzymy polską bazę danych. Tu są przechowywane dane osobowe zarejestrowanych osób, także uspokajam, gdyby ktoś się obawiał, że jego dane gdzieś wysyłamy. Do ogólnoświatowej bazy przekazujemy tylko anonimowe informacje jak wiek dawcy, płeć i numer, który nadajemy.
– Jakie trzeba mieć predyspozycje do zostania dawcą szpiku kostnego?
– Przede wszystkim wiek od 18. do 52. roku życia. Trzeba być ogólnie zdrowym, czyli nie cierpieć na żadne przewlekłe choroby, jak cukrzyca, choroby serca czy nerek. Ale już przeziębienia czy nawet lekka astma nie wykluczają osoby jako potencjalnego dawcy. Jeszcze waga jest bardzo ważna. Minimalna wynosi 50 kg.
– To państwa pierwsza wizyta w Rydułtowach. A w regionie?
– Byliśmy w m.in. Wodzisławiu, w Katowicach, planujemy w Świerklanach.
– Jak można się z państwem skontaktować poza takimi akcjami?
– Wszystkie informacje są dostępne na naszej stronie internetowej www.dkms.pl. Można się też u nas zarejestrować poprzez internet. Osobie zainteresowanej wysyłamy pakiet rejestracyjny, ponieważ materiał genetyczny można pobrać również ze śliny. Wysyłamy pałeczki do pobierania wymazu ze specjalnym opakowaniem. Materiał kierujemy potem do laboratorium. Osoba rejestrująca nie płaci za nic. My pokrywamy wszystkie koszty. Jedno badanie próbki kosztuje 250 zł.
Rozmawiał Tomasz Raudner