Pieniędzy na odśnieżanie nie zabraknie, ale…
Utrzymanie dróg jest kosztowne, bo nie było chętnych by się tym zająć.
Obfite opady śniegu powodują, że drogowcy mają pełne ręce roboty, zaś urzędnicy zastanawiają się, czy wystarczy środków na zimowe utrzymanie dróg. Tegoroczna akcja zima na pewno nie będzie tania także w Godowie. I to nie tylko ze względu na duże opady śniegu, ale również dlatego, że do jej przeprowadzenia nie było chętnych. Firmy, które w końcu zgłosiły się do odśnieżania zaproponowały wygórowane warunki. Za godzinę pracy ciągnika z pługiem gmina płaci w zależności od wykonawcy od 135 do 144 zł brutto, zaś za godzinę pracy ciągnika z piaskarką od 330 do 344 zł brutto. Urzędnicy tłumaczą, że nie mieli wyjścia i na takie warunki musieli przystać, bo ktoś śnieg z dróg musi usuwać.
Tymczasem na zimowe utrzymanie dróg na rok 2010 gmina planuje przeznaczyć 140 tys. zł. – Jeszcze nie otrzymaliśmy rachunków z początku tego roku, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że nie będą one niskie. Może dojść do sytuacji, że przewidziana na ten cel kwota nie wystarczy – mówi Mariusz Adamczyk, wójt Godowa. Tym bardziej, że zaczyna również brakować soli i konieczne będzie jej dokupienie. Wójt uspokaja jednak i zapewnia, że drogi na pewno będą odśnieżane. Jeśli zabraknie na to wcześniej przewidzianych środków to w budżecie wykonane zostaną odpowiednie przesunięcia. Kosztem innych wydatków drogowych. – Prawdopodobnie będziemy musieli obniżyć wówczas budżet przewidziany na remonty dróg - wyjaśnia Adamczyk.
(art)