Radni niezgodni przy głosowaniu uchwał o sprzedaży działek
Podczas zeszłotygodniowej sesji rada głosowała trzy uchwały o wystawieniu na sprzedaż miejskich działek.
Nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego, gdyby nie propozycja komisji społecznej, która opiniowała projekty uchwał. Otóż uznała, że wycena dwóch działek przy ul. Spacerowej zaproponowana przez burmistrza jest za niska.
Kto wysunął propozycję?
Komisja społeczna zawnioskowała o 50 procent wyższą cenę za dwie działki miejskie przeznaczone do sprzedaży. To sprowokowało do pytań. – Kto z komisji zaproponował taką wycenę? – dopytywał przewodniczącego komisji radny Henryk Rduch. – Taka wycena zrodziła się podczas dyskusji – odparł Bolesław Mika. – Kto zatem zainicjował tę dyskusję? – dopytywał radny Rduch. Usłyszał, że to nie ma znaczenia. Padło też pytanie o powody wyższej wyceny. – Doszliśmy do wniosku, że cena jest za niska. Tyle – odparł przewodniczący komisji społecznej.
I tak będzie trzeba obniżyć
Helena Piecha, kierownik referatu gospodarki nieruchomościami wyjaśniła, że na zaproponowaną cenę składały się dwie rzeczy.
– Część działki nadaje się pod zabudowę, część nie nadaje się właściwie pod żadne zagospodarowanie. Tereny nie nadające się zostały wycenione po 4,50–4,60 zł za metr kwadratowy, te nadające się pod zabudowę zostały wycenione po 32 zł za metr. To nie jest mało, takie są ceny w Radlinie – mówiła kierownik Piecha. Propozycja komisji społecznej powoduje, że cena działek przy Spacerowej z około 45 i 50 tys. zł wzrośnie do około 65 i 70 tys. zł.
Radni byli bardzo podzieleni. Siedmiu poparło sprzedaż po wyższej cenie, sześciu wstrzymało się od głosu, a dwóch było przeciwnych. – Nie uda się sprzedać po takiej cenie, trzeba będzie ją obniżyć – skwitował Jacek Sobik, przewodniczący Rady Miasta Radlina.
(tora)