Wstyd za taki urząd
Wraca temat rozbudowy budynku urzędu gminy.
Problem ciasnoty panującej w urzędzie został poruszony na ostatniej sesji rady gminy. – Wchodząc do urzędu można się udusić. Jest tak duszno, że nie wiem jak te komputery tu jeszcze działają, nie mówiąc już o ludziach. Mi jest wstyd za siedzibę władz naszej gminy. W małych pomieszczeniach siedzi po trzech ludzi, jak jeszcze przychodzą petenci to już się robi taki tłok, że nie sposób porozmawiać i załatwić swoją sprawę – przedstawił swoje odczucia radny Jerzy Rebeś. – Ja wiem, pan wójt powie, że jest kryzys i na takich niepopularnych decyzjach trzeba oszczędzać. Niech pan jednak pamięta, że odpowiada, za tych swoich pracowników, którym coś się może stać. Co będzie jeśli któryś z nich tego nie wytrzyma i zgłosi to odpowiednim instytucjom? – pytał radny. Jego zdaniem trudno też będzie organizować posiedzenia komisji, bo po następnych wyborach przybędzie 6 radnych. – Teraz siedzimy w tej sali w dwóch rzędach, a potem to chyba będziemy siedzieć piętrowo – ironizował Rebeś.
– Być może rzeczywiście będę musiał podjąć niepopularną decyzję. Ja widzę jak ci pracownicy się męczą, szczególnie jak na dworze jest 30 stopni Celsjusza. Liczę też tu na przychylność rady. Plany rozbudowy są, ale musimy najpierw przenieść brygadę gospodarczą do nowej siedziby. No i musimy znaleźć środki realizację tego zadania. Jeśli to się uda to podejmiemy decyzję o przyśpieszeniu rozbudowy urzędu – odpowiada Piotr Oślizło, wójt Gorzyc. Poszukanie oszczędności w tegorocznym, napiętym budżecie Gorzyc będzie jednak nie lada wyzwaniem. Zdaniem wójta jedyną możliwością jest stopniowe realizowanie na przestrzeni kilku lat inwestycji, która może pochłonąć nawet 2 mln zł.
(art)