Sąsiedzi kibicowali Tomaszowi Sikorze
BIATHLON
Wspólnie ściskali kciuki za swojego olimpijczyka.
Ponad 200 kibiców zebrało się w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej nr 21 w Wodzisławiu-Radlinie II, by kibicować wodzisławskiemu biathloniście Tomaszowi Sikorze. W niedzielę 14 lutego Sikora zanotował pierwszy start w Wihstler na olimpiadzie w Vancouver. W sprincie na 10 km Polak zajął dopiero 29 miejsce. Dosyć sensacyjnym zwycięzcą został Francuz Vincent Jay. Srebrny medal zdobył Norweg Emil Hegle Svendsen, a brązowy Chorwat Jakov Fak.
Karty rozdała pogoda
Apetyty były zdecydowanie większe, bo wielu liczyło, że Sikorze uda się kontynuować medalową passę rozpoczętą przez srebrny krążek Adama Małysza. Na medal nie było jednak szans bo zawody wypaczyła fatalna pogoda – padający na przemian śnieg i deszcz skutecznie uniemożliwiły celne strzelanie i szybki bieg. Dość powiedzieć, że najlepszy biathlonista świata Norweg Ole Einar Bjoerdalen był dopiero 17.
Przeniosą się do „Olimpijczyka”
Przeniosą się do „Olimpijczyka”
– Nie załamujemy rąk. Cztery lata temu w Turynie Tomek również zaczął słabiej, a skończył starty z medalem. Liczymy, że teraz będzie podobnie i ze startu na start nasz olimpijczyk będzie się rozkręcał – mówili kibice zebrani na wspólnym kibicowaniu w Radlinie II. Mimo nieudanego startu zamierzają w dalszym ciągu licznie dopingować Sikorę. Teraz będą się zbierać w restauracji „Olimpijczyk”, gdzie odbędą się kolejne sesje kibicowania najlepszemu polskiemu biathloniście.
(art)