Bandyci wciąż na wolności
W szpitalu zmarł pracownik stacji LPG pobity podczas napadu.
72-letni mężczyzna zmarł w szpitalu na skutek rozległych obrażeń głowy. Zadali mu je dwaj nieznani sprawcy podczas napadu na stację LPG przy ul. Rybnickiej w Radlinie, we wtorek 9 lutego około godz. 14.00.
Zamaskowani bandyci pobili mężczyznę w głowę metalowym narzędziem. Zabrali mu 60 zł – wszystkie pieniądze, jakie miał przy sobie, i uciekli. 72-latka zabrało do szpitala pogotowie. Mimo wysiłków lekarzy mężczyzna po kilku dniach zmarł. Sprawcy napadu pozostają na wolności. Policja prosi o pomoc wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje o zdarzeniu. Można zgłosić się osobiście na komendę w Wodzisławiu, albo zadzwonić pod nr tel. 32 453 72 00.
Jak mówi Witold Janiec, prokurator rejonowy w Wodzisławiu Śląskim, zgon ofiary będzie miał wpływ na zmianę kwalifikacji czynu na pobicie ze skutkiem śmiertelnym, a być może nawet zabójstwo. Przede wszystkim trzeba jednak sprawców złapać. Potem można im przedstawiać zarzuty.
(tora)