Piłkarze z naszego powiatu głównie wygrywali
W B–klasie wśród reprezentantów naszego powiatu tylko Odra Nieboczowy poniosła porażkę
LKS Gamów – Wypoczynek Buków 1:4Bramki dla Wypoczynku: Michał Jurków, Tomasz Szymiczek – 2, Mieczysław Koźlik
Druga z rzędu pewna wygrana Bukowa, który zgłasza w ten sposób aspiracje do awansu. Mecz rozpoczął się jednak nie po myśli gości, którzy pierwsi stracili bramkę. To jednak podziałało na nich jak płachta na byka. Wyrównanie padło jeszcze przed przerwą, a po zmianie stron grała i strzelała już tylko jedna drużyna. – Nie przejmowaliśmy się stratą bramki, bo było widać, że gole dla nas są tylko kwestią czasu. Byliśmy w tym spotkaniu po prostu drużyną lepszą – podkreśla Adam Kubica, trener Wypoczynku. Obecnie jego drużyna zajmuje już 3 miejsce lidera za Babicami tracąc ledwie 4 punkty.
LKS Zabełków – Odra Nieboczowy 2:1
Bramka dla Odry: samobójcza zawodnika Zebełkowa
O porażce Odry zadecydowały błędy popełnione przez drużynę w pierwszej połowie. W pierwszej części meczu Odra była drużyną słabszą. Po zmianie stron role się odwróciły i już w pierwszym kwadransie drugiej połowy ekipa z Nieboczów powinna wygrywać. Dobrych sytuacji nie udało się jednak wykorzystać. Kontaktowa bramka padła w 80 min, ale na odrobienie strat i zdobycie chociaż jednego punktu zabrakło już czasu. – Szkoda tego wyniku, o porażce zadecydowały błędy własne i słaba skuteczność – podsumował Piotr Szlezinger, trener Odry.
Polonia II Marklowice – Sygnały Gotartowice 3:2
Bramki dla Polonii: Kamil Stefański, Adam Skatuła, Jarosław Wala
Sygnały wcale nie myślały w Marklowicach przegrywać. Już w pierwszej połowie zaskoczyły gości obejmując prowadzenie po strzale z rzutu wolnego. Gospodarzom udało się szybko wyrównać, a kilka chwil później strzelić kolejnego gola. Kiedy na 20 minut przed końcem Polonia zdobyła 3 bramkę, wydawało się, że losy meczu są już rozstrzygnięte. Nic bardziej mylnego. Piłkarze Gotartowic ostrzeliwali bramkę Polonii, w której stał rezerwowy bramkarz tej drużyny, wprowadzony w 55 min. do gry za kontuzjowanego podstawowego golkipera gospodarzy. Przyniosło to efekt i do końca meczu w Marklowicach trwała nerwówka, ty bardziej że czerwoną kartkę obejrzał strzelec trzeciej bramki Jarosław Wala. – Nie poszliśmy za ciosem, rywalowi można było nastrzelać kilka bramek. To się nie udało i później musieliśmy drżeć o wynik – mówi Stanisław Pietruszka, trener Polonii.
KS 27 Gołkowice – Jedność Rogoźna 3:2
Bramki dla Gołkowic: Damian Nowak – 3
Długo, bo do 60 minuty w Gołkowicach pachniało niespodzianką. Gospodarze przegrywali bowiem z 0:1. Wówczas jednak trener Gołkowic przeprowadził potrójną zmianę. Dwóch rezerwowych odmieniło losy spotkania. Doświadczony Bogdan Lubszczyk tak dogrywał do Nowaka, że ten w niespełna pół godziny ustrzelił klasycznego hatrika. W końcówce goście zdobyli drugą bramkę, ale nie byli już w stanie odmienić losów spotkania. – Trafiliśmy ze zmianami. Rezerwowi spisali się znakomicie – chwalił swoich piłkarzy Piotr Łyczko, trener Gołkowic.
(art)