Gratka dla miłośników ścigania
Przy trasie na Żory powstał jedyny w regionie tor kartingowy.
Przy ul. Marklowickiej, we wnętrzu ogromnej, napompowanej poduszki powietrznej mieści się blisko 230-metrowej długości tor. Ma liczne i różne pod względem ostrości i poziomu trudności zakręty, także odcinki proste. Jeździć po torze można gokartami wyposażonymi w silniki kondy o pojemności 200 centymetrów sześciennych każdy. To aż 6,5 KM mocy! Wbrew pozorom taka mała zabawka rozwijająca prędkość do ok. 40 km/h jest w stanie zapewnić dużą dozę frajdy dla każdego, kto zdecyduje się usiąść za kierownicą. Jednocześnie na torze może rywalizować aż pięć bolidów. Taki gokart wyposażony jest w precyzyjny (do tysięcznej sekundy) pomiar czasowy okrążenia typu GPT. Zwycięzca ze swoim czasem będzie widniał na stronie internetowej, a także otrzyma atrakcyjne nagrody. Autor najszybszego czasu tygodnia otrzyma firmowe gadżety. A najlepszy, mistrzowski czas, zmierzony do 25 lipca, zostanie nagrodzony... biletem na GP Formuły 1 na Węgrzech 1 sierpnia.
Kierowca gokartu musi być trzeźwy i mieć co najmniej 135 cm wzrostu, by dosięgnąć do pedałów gazu i hamulca. Przed rozpoczęciem jazdy każdy kierowca wyrabia licencję. Warunkiem jest zapoznanie się z obowiązującym na torze regulaminem. Przed wyjazdem z „pit stopu” kierowcy obowiązkowo ubierają jednorazowe czepki higieniczne, kaski ochronne oraz rękawice ułatwiające prowadzenie gokartu. Każdego poinstruuje pracownik obsługi toru. Gdy znajdziemy się już na torze, obowiązują nas sygnały bezpieczeństwa wyświetlane nad głowami (analogicznie do wyścigów Formuły 1). Zielony – wszystko w porządku. Żółty – obsługa na torze, zalecana ostrożna jazda, ktoś wypadł z trasy. Sygnał czerwony – to nakaz zatrzymania gokartu.
(teska)