Spisali się na medal
Przez dwa dni bawili się mieszkańcy Nieboczów i okolicznych miejscowości na festynie parafialnym jaki odbył się tutaj w ostatni weekend. Pogoda co prawda dopisała tylko w pierwszym dniu, ale i to wystarczyło, by stwierdzić, że festyn – jak zresztą zawsze w Nieboczowach – należy uznać za udany. – Nasi mieszkańcy, choć jest ich niewielu, bo przecież raptem czterystu, potrafią się zmobilizować. Tutaj każdy jest organizatorem, jedne panie wypiekają kołacz, inne przygotują grochówkę, jeszcze czyjeś dziecko występuje w zespole tanecznym, a panowie w kabarecie. Można powiedzieć, że pod względem organizacji takich imprez jesteśmy w stu procentach samowystarczalni – uśmiecha się ks. Janusz Rudzki, proboszcz parafii pw. Św. Józefa Robotnika w Nieboczowach.
Dochód z tegorocznego festynu zostanie przeznaczony na potrzeby parafii. – Jako parafia chcemy wysłać na obozy czy kolonie dzieci tych rodzin, które w maju ucierpiały w powodzi. Chcemy im zorganizować jakiś wypoczynek. Taki festyn to dobra okazja do okazania sobie wzajemnej pomocy – wyjaśnia ks. Rudzki.
(art)