Specustawa a zbiornik
Jeśli przygotowana ustawa zostanie przyjęta przez sejm w obecnym kształcie, inwestor budujący m.in. zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny nie będzie musiał wykupić gruntów znajdujących się wewnątrz czaszy zbiornika.
W Lubomi i Nieboczowch zadawano sobie pytanie czy forsowana w parlamencie specustawa, o której szeroko wspominał w czasie majowej powodzi marszałek Bronisław Komorowski nie zamknie drogi do odbudowy wysiedlanych Nieboczów w nowym miejscu. Na razie została ona przegłosowana w sejmie, kilka dni temu swoje poprawki naniósł również senat.
Zagrożenia dla przenosin wsi nie ma
Zdaniem wójta Lubomi, specustawa do realizacji inwestycji i budowli przeciwpowodziowych nie stanie na przeszkodzie budowy wsi Nowe Nieboczowy. – Artykuł 23 tej ustawy wyraźnie mówi, że zezwala się na nabywanie nieruchomości poza obszarem inwestycji. Chociażby po to by odbudować wysiedlaną wieś. Dlatego uważam, że zagrożenia dla Nowych Nieboczów nie ma – podkreśla Czesław Burek, wójt Lubomi.
Wykupią tylko część gruntów?
Gmina ma jednak powód do zmartwienia w związku z innymi zapisami specustawy. Dzieli ona bowiem grunty pod inwestycje przeciwpowodziowe na dwie części. Grunty pierwsze to nieruchomości będące częścią inwestycji, niezbędne do jej realizacji, czyli np. te, na których powstają obwałowania. I te Skarb Państwa musi wykupić za 100 procentowym odszkodowaniem. Grunty drugie mają niższą kategorię. Są one co prawda niezbędne do funkcjonowania inwestycji, ale już nie do jej powstania. I tych według projektu ustawy Skarb Państwa kupować od właścicieli nie musi. Mogą oni jednak w terminie 90 dni od otrzymania zezwolenia na budowę inwestycji zwrócić się do inwestora z wnioskiem o pełne odszkodowanie za grunty. – W ustawie na razie jednak nic nie pisze, czy taki wniosek musi zostać rozpatrzony czy nie. Dlatego uważam, że to prawo nie jest wolne od wad – podkreśla wójt. Na razie jednak nie jest jeszcze znany ostateczny kształt powodziowej specustawy.
(art)