Na targu cenowy obłęd
Sprzedawcy nie pamiętają tak dramatycznej sytuacji. Ceny warzyw i owoców mocno poszybowały w górę.
– Dziś za duży kalafior zapłacimy od 5 do 6 zł. To o połowę więcej niż w roku ubiegłym, bo wtedy ceny kształtowały się w granicach 2,50 zł. Teraz za taką cenę sprzedaję małe kalafiorki a i tak mam problem z tym, by towar zniknął ze stoiska – mówi Barbara Benisz, która od rana pracuje na wodzisławskim targowisku. – Ogólnie towar jest droższy. Czereśnie w hurcie przekraczają tę cenę, która w tamtym roku była w detalu. Kilogram kosztuje od 10 do 12 zł. To jakiś obłęd – dodaje.
Wygórowane ceny sprawiają, że towaru kupuje się zdecydowanie mniej. Robią tak klienci i tak samo postępują sprzedawcy. Jak mówi Barbara Benisz, kiedyś na stoisku schodziło po 200 kalafiorów, teraz 70 sztuk to i tak za dużo, bo ceny do zakupu nie zachęcają. Rekordowo w górę poszła kapusta. Cena za główkę waha się od 3 do 4,5 zł, a to prawie 300 proc. więcej niż w 2009 roku. – Sytuację tłumaczy się pogodą. Ale czy tak jest naprawdę? Nie wiem, czy argument powodzi nie jest nadużywany – zastanawia się Barbara Benisz. – Owszem majowe podtopienia wyrządziły sporo szkód, ale chyba nikt nie spodziewał się, że to wywoła cenową rewolucję – uzupełnia.
Podobnie sądzą inni sprzedawcy. Mówią, że to reakcja łańcuchowa, a na ostateczną cenę warzyw i owoców wpływa szereg czynników. Rosną opłaty związane z uprawą, koszty transportu też nie maleją, co rzutuje na ogólną sytuację na rynku spożywczym.
Mniej plonów, mniej w portfelu
Mniej plonów, mniej w portfelu
Nie ulega wątpliwości, że ulewne deszcze wpłynęły na obniżenie tegorocznych plonów. Słabiej obrodziły drzewka, a owoce – jeśli są – to nie najlepszej jakości. Zdrożały wiśnie. Ich cena kształtuje się od 4 do 6 zł, rok wcześniej wydawaliśmy na nie od 2 do 3 zł. – Ludzi nie stać na tak drogie produkty. Jak w tamtym roku fasolkę szparagową sprzedawałem za 2 zł, a dziś cena poszybowała do 6 zł, to trudno się dziwić. Podwyżki odbiją się na nas wszystkich. Straty będą niemałe – mówi pan Mariusz, bezradnie wzruszając ramionami. – Na targowisku pracuję już od dziewiętnastu lat i przyznam, że tak dramatycznej sytuacji nie pamiętam – dodaje rencista. Kolejni straganowi rekordziści to seler i pietruszka. Za pierwszy z nich zapłacimy o 50 proc. więcej, w porównaniu do cen sprzed roku. To wydatek rzędu 6 zł. W przypadku pietruszki za kilogram musimy wyłożyć średnio 13 zł, a to ponad 100–proc. podwyżka. Jedynie ceny cebuli, marchwi i ogórków gruntowych nie powalają na kolana i są porównywalne z tymi z lat ubiegłych. To spośród warzyw. Natomiast wśród owoców praktycznie bez naruszenia domowego budżetu kupimy jabłka, tu różnica jest niewielka. Produkty, których nie uda się sprzedać, nawet po znacznie zaniżonych cenach, trafią do kosza. Klienci lubujący się w ogórkach małosolnych własnej receptury też muszą zacisnąć pasa. – Chrzan to obecnie rarytas, za który zapłacimy do 35 zł, a kosztował połowę mniej. Koper poszedł o 100 proc. w górę, czyli do 2 zł. – podkreśla pan Mariusz. – A ziemniaki! To jest dopiero niespodzianka! Było 60 gr, a jest 1,40 zł. Klienci mają pretensję. Ta sytuacja powtarza się codziennie. Ale co my mamy zrobić? – dodaje.
Ograniczają zakupy
Jak mówią sprzedawcy z targowiska, jedyne z czego mogą się w tym roku cieszyć, to fakt, że ceny u nich są niższe od tych, jakie spotkać można w marketach. Poza tym powodów do zadowolenia nie ma. A straty liczą wszyscy. – Jak patrzę na tegoroczne ceny to odechciewa mi się zakupów. To niepojęte, że podstawowe produkty tak rzutują na zawartość portfela. Z wielu owoców i warzyw muszę w tym roku zrezygnować. Taniej wychodzą banany niż nasze owoce – puentuje rozczarowana Halina Nowak z Turzy, która często kupuje produkty z wodzisławskiego targowiska.
Dziś za duży kalafior zapłacimy od 5 do 6 zł. To o połowę więcej niż w roku ubiegłym. 300% podrożała kapusta. Cena za główkę waha się od 3 do 4,5 zł. Kolejni straganowi rekordziści to seler i pietruszka. Za pierwszy z nich zapłacimy o 50 proc. więcej, w porównaniu do cen sprzed roku. To wydatek rzędu 6 zł. W przypadku pietruszki za kilogram musimy wyłożyć średnio 13 zł, a to ponad 100–proc. podwyżka. Setkę zanotował także koper. Chrzan to obecnie rarytas, za który zapłacimy do 35 zł – kosztował połowę mniej. Fasolka szparagowa podskoczyła z 2 do 6 zł, a ziemniaki! Było 60 gr, a jest 1,40 zł.
(mag)