Opłaty za psy w dół
Jeśli radni pod koniec miesiąca zatwierdzą projekt uchwały prezydenta, to roczna opłata za psa wyniesie 60 zł w przypadku mieszkańców bloków i 36 zł w przypadku właścicieli budynków mieszkalnych. Teraz jest to odpowiednio 72 zł i 48 zł. – Wyższa stawka w tym roku spowodowana była akcją wszczepiania psom chipów. Zgromadziliśmy środki na tę operację i ona się w tym roku zakończy. Stąd niższa stawka w przyszłym roku – wyjaśnia Mieczysław Kieca, prezydent miasta.
Jakie koszty?
Radny Jan Grabowiecki ponownie pyta, dlaczego lokatorzy spółdzielni mieszkaniowych mają płacić więcej i ponownie nie otrzymuje on jasnej odpowiedzi. Władze miasta powołują się na dodatkowe koszty związane ze sprzątaniem po czworonogach na terenie blokowisk. Sęk w tym, że nikt nigdy tych kosztów nie wyliczył.
– Od roku domagam się aby pokazano mi te koszty i nie mogę się doprosić. Prezydent powołuje się na coś, czego nie jest w stanie pokazać i udowodnić. To absurd – mówi Grabowiecki, który kilka miesięcy temu zwrócił się w tej sprawie do sądu. Sąd przyznał rację prezydentowi uznając, że ma on prawo stosować ulgi w opłatach dla określonych grup mieszkańców.
Weźmiesz włóczęgę, nie zapłacisz
Przygotowywana uchwała zwalnia z opłaty za psa osoby, które odbiorą psa bezpańskiego złapanego przez miasto i przechowywanego w klatkach na terenie Służb Komunalnych Miasta. Zwolnienie będzie aktualne do czasu posiadania tego czworonoga. Na roczne zwolnienie z opłaty będą mogły liczyć natomiast osoby, które poddadzą psa czipowaniu. Zwolnienie obowiązywać będzie przez cały rok następujący po roku, w którym dokonano wszczepienia czipa.
(raj)